Mufeczko, odkrycie powojników z tej grupy stworzyło mi nowe możliwości. Szkoda tylko, że nie wszystkie mają tak duże kwiaty.
beatko68, strasznie żałuję, że masz tak mało czasu i pozstaje mi ci tylko współczuć, że nie możesz poświęcić ogrodowi tyle czasu, ile byś chciała. Ja jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że pracuję w domu, dlatego mam ogródek na wyciągnięcie ręki. A może by się nam udało spotkać w sobotę u gościnnej Margo?
Margo2, chyba nie ma sposobu na podwiązywanie tych obwisających kwiatów. Gdyby był, to sprawa z angielkami byłaby bezproblemowa.
nena08, oj to dobre stwierdzenie
dorbie, witaj, dzięki za wizytę i zapraszam jeszcze
stefanku, akurat
Amber Queen jakoś specjalnie nie pachnie, ale ponieważ pachną obok inne róże, to nie ma to dla mnie znaczenia.
AniaDS, tę solidną metalową podporę na gorze w kształcie liścia kupiłam w zeszłym roku w OBI. Jest naprawdę porządna, ale mam taką drugą przy
William Morrisie i podwiązywanie do niej tej niesfornej róży wcale nie pomaga.
takasobie, Miłeczko, no chyba to o TYM właśnie księciu mowa. Ciekawe, dlaczego tak ładny powojnik został nazwany jego imieniem
Tajeczko, cała przyjemność po naszej stronie. To był cudownie spędzony dzień
E-mienta, Ewuniu, dziękuję bardzo kochana, mnie też się fantastycznie z tobą rozmawialo i aż się dziwię, że wcześniej u Joli jakoś nie miałyśmy okazji.
sweety, Aniu, ty za to będziesz miała pięknie dłużej niż ja. Na tym polega ta sprawiedliwość losu
Iwonka1311, witam cię serdecznie kochana

To miło, że mnie już od jakiegoś czasu podglądałaś. Teraz już sobie pogadamy jawnie, prawda? Tym bardziej, że wczoraj spędziłyśmy razem tak przyjemny dzień
Francesco, tak, jestem bardzo zadowolona z
Białego Księcia, tym bardziej, że ma stosunkowo duże kwiaty jak na viticellę. Zresztą jego niebieski brat także. Nie wiem, czy ci wspominałam, ale kupiłam je po 5 złotych i podejrzewam, że ta cena była pomyłką, bo później były już po 20zł.
Stephanie Baronin zu Guttenberg - zupełnie zwariowałam na jej punkcie. Ma wszystkie zalety i żadnych wad. Obfociłam ją ze wszystkich stron i stale wychodzę, żeby na nią popatrzeć. Mam ją dopiero od tej wiosny, a w donicy zrobił się już całkiem solidny krzaczek
Młodziutki Chipek na razie kwitnie pojedynczymi kwiatami, ale za to jednym za drugim.
Zaczyna kwitnąć biała lawenda
Pierwsze liliowce
Jedna z moich najlepszych. Niezmiennie piękna róża z dość sztywnymi pędami.
Kosmosy samosiejki
Szpalerek liliowców się szykuje.
Dostałam na imieniny TO (nazwa mi wyleciała z głowy). Powiesiłam na latarni, ale potem trzeba będzie wziąć na parapet. Ta nazwa to chyba na "H"?
No i znów cudna
Stephania 
Nie mogę się oprzeć jej fotografowaniu.
Radosne współistnienie na paru centymetrach powierzchni.
Charlotte. Drugi rok. Na razie nie mam zachwytów. Wiotka angielka
O, to chyba będzie piękność. Pierwszy kwiat
Ascot. Pędy sztywniutkie aż miło
No i na pożegnanie jeszcze raz ona - Stephania
