Już jestem
Dorotko
Gipsy Boy to jeden krzew! rośnie rozłożyście. Pędy z kwiatami pochylają się prawie poziomo więc jeśli nie masz za wiele miejsca wkoło to warto go podpierać . Pierwszy raz zobaczyłam jego zdjęcie właśnie w wersji rozłożystej bez podparcia i urzekł mnie od pierwszego wejrzenia!
W tamtym roku był jeszcze malutki i dość sztywny:

a w tym roku:
Grażynko
na Cartierka po prostu trzeba znaleźć jakiś kącik

mnie osobiście urzeka jego rozwijający się pąk, otoczony listkami, upchany do granic mozliwości, jakby to nie był jeden kwiat ale kilka złączonych na raz ! Powoli rozwija swoje płatki tworząc idealny, rozetowy kwiat o niebiańskim zapachu! tej urody nie da się opisać, trzeba zobaczyć na własne oczy! oczywiście są jego miłośnicy i przeciwnicy ale rozsądźcie sami
An-ka , ujęłaś mnie swoim wpisem

dziękuję za ciepłe słowa. Wiesz, że ja też często zaglądam do twojego buszu w poszukiwaniu tych rzadszych odmian, bo tam na pewno je znajdę

A twój Ghislaine zawsze był dla mnie przykłądem i nie omieszkałam posadzić go u siebie z nadzieją na podobny okaz!
Juz zauważyłąm , że Jamain troszkę choruje ale obrywam listki i pryskam, na razie odpoczywa po pierwszej turze kwiatów, a miał je zjawiskowe. To był HIT tego czerwca!
Justynko,
dziękuję, sama się dziwię jak to wszystko rośnie
widoczek dla ciebie: ostrogowce z naparstnicą i różami
Lemeczko, Cartier i Doktorek sadzone równo rok temu, na wiosnę z gołym korzeniem.
Danusiu, na pewno szybko i twój się rozrośnie!

i będziesz przycinać za duże pędy!
dla ciebie Kronprincesse Mary , inna napakowana płatkami!
Ella witaj

pięknie dziękuję! Wiele błedów kompozycyjnych popełniłam na początku ogródkowania więc teraz już uważam na takie niuanse

miło mi, że ci się podoba!
Zostawiam kolejny kawałek ogródka:
Ewciu, dzięki za życzenia! tak, tak, niech się spełnią
więc i dla ciebie fotka z piennymi różami i Paulownią:
Agniesiu , wciąż jest tu jeszcze masa pracy ale dziękuję
inny gigant dla ciebie: Robin Hood- chyba największa piżmówka ze wszystkich
Majeczko, tak jak pisałam powyżej, Gipsy Boy sztuk jeden

niezły z niego gigant. Co prawda jemu idzie trzeci roczek bo przyjechał już roczny w donicy z poprzedniego ogrodu.
Zigeunerblut nie widziałam jeszcze ale może mieć podobne rozmiary. Też jestem jej ciekawa!
Adrianno, mam nadzieję że natura szybko nadrobi straty przenosin , jak na razie jestem dobrej myśli!
Milenko, bardzo mi miło, że zaglądasz i mogę choć troszkę zarazić cię "różyczką" w tym lepszym wydaniu
Jadziu, dziękuję kochana! i ja też podziwiam twój ogród i twoje "zielone rączki" a w szczególności zdolności ukorzeniania ! Żeby nie było, dla ciebie "patyczkowa róża" Scarlet Moss moje maleństwo, które trzymam w doniczce na tarasie aby nie zginęło w "tłumie" :
Iwonko,

nie wyobrażam sobie aby zabrakło róż u ciebie! Choćby małej rabatki...
Anabuko, witaj
dziękuję i zapraszam w każdej chwili! Jamain urzeka swoim kolorkiem i zapachem. Juz czekam na kolejne kwiaty.
jeśli lubisz purpury to może taki Szekspirek ci się spodoba
Dominiko, jak miło że jesteś
Przeniosłam małą irgę a Świdośliwę dokupiłam bo tamtej nie dało się już wykopać. W tym roku jeszcez nie będzie owoców, ale może za rok....
DLa ciebie Grahamek

Grażynko, dzięki troszkę mi lepiej, leniuchuję pod kołderką i dochodzę bo jutro znów praca ...
chcesz róże... proszę bardzo... Gruss an Aachen
