Choroba lilii
Choroba lilii
coś mi zżera lilie i nawet kwitnace kwiaty zaczynają zanikać i gnić -- wygląda to tak jakby na lisciach siadały całe roje muszek.Co robić???????????????
Artur
-
- 500p
- Posty: 865
- Od: 6 sty 2008, o 07:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Władysławowo
walka z szarynką grzybieniówką jest trudna
sa lata, gdzie wcale jej nie ma
ale są też sezony, gdzie pojawia się masowo
najłatwiej się walczy z nią zaraz po zaobserwowaniu objawów na liściach
przy duzym zaawansowaniu strat liści najlepsza metodą wydaje się oberwanie liści lilii i stała kontorla nad nowo wypuszczanymi
sa lata, gdzie wcale jej nie ma
ale są też sezony, gdzie pojawia się masowo
najłatwiej się walczy z nią zaraz po zaobserwowaniu objawów na liściach
przy duzym zaawansowaniu strat liści najlepsza metodą wydaje się oberwanie liści lilii i stała kontorla nad nowo wypuszczanymi
pozdrawiam
Jacek
Jacek
- AurorA
- 200p
- Posty: 318
- Od: 30 sty 2007, o 19:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Brwinów k/Wa-wy
- Kontakt:
to nie są ślady żerowania szarynki to larwy owadów z rodzaju Cricotopus
Są małe i przezroczyste, wielkością przypominają niedużą ochotkę lub larwę wodzienia. Należą do rodziny ochotkowatych (CHIRONOMIDAE) i to są właśnie te muszki o których wspomniałaś.
Żerują na spodzie liści. Walka z nimi jest trudna i polega głównie na usuwaniu całych liści gdy tylko zauważymy pierwsze objawy.
Najczęściej atakują grzybieńczyk , ale w tym roku miałem spore problemy z liliami.
winowajca wygląda tak

szarynka żeruje inaczej wycina grubsze kanały
Są małe i przezroczyste, wielkością przypominają niedużą ochotkę lub larwę wodzienia. Należą do rodziny ochotkowatych (CHIRONOMIDAE) i to są właśnie te muszki o których wspomniałaś.
Żerują na spodzie liści. Walka z nimi jest trudna i polega głównie na usuwaniu całych liści gdy tylko zauważymy pierwsze objawy.
Najczęściej atakują grzybieńczyk , ale w tym roku miałem spore problemy z liliami.
winowajca wygląda tak

szarynka żeruje inaczej wycina grubsze kanały
Pozdrawiam Arek.
Oczko wodne żaden problem
Oczko wodne żaden problem
- AurorA
- 200p
- Posty: 318
- Od: 30 sty 2007, o 19:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Brwinów k/Wa-wy
- Kontakt:
Na pierwszy rzut oka się łatwo pomylić, szarynka robi bardziej regularne kanały i dłuższe oraz grubsze, często nie na wylot. Cricotopus robi z liścia nieregularną sieczkę, szczególnie niszcząc brzegi liścia.
Ja z szarynką jeszcze nie musiałem na szczęście walczyć, ale w pobliskim Powsinie (ogród botaniczny) całe lilie są nią opanowane. Cricotopus dostałem zapewne wraz dostawą lilii z wiadomego źródła, ale nie mam pewności bo dwóch znajomych z mojej miejscowości też miało duże problemy z tymi larwami. O tej porze już ich nie ma bo wylegają się wcześniej a szarynka teraz buszuje w najlepsze.
Larwy ochotkowatych są małe i bardzo trudno wypatrzyć (robią miniaturowe domki) wiec trzeba czym prędzej usuwać liście, ostrożnie by larw nie spłukać do wody - to typowe objawy

Ja z szarynką jeszcze nie musiałem na szczęście walczyć, ale w pobliskim Powsinie (ogród botaniczny) całe lilie są nią opanowane. Cricotopus dostałem zapewne wraz dostawą lilii z wiadomego źródła, ale nie mam pewności bo dwóch znajomych z mojej miejscowości też miało duże problemy z tymi larwami. O tej porze już ich nie ma bo wylegają się wcześniej a szarynka teraz buszuje w najlepsze.
Larwy ochotkowatych są małe i bardzo trudno wypatrzyć (robią miniaturowe domki) wiec trzeba czym prędzej usuwać liście, ostrożnie by larw nie spłukać do wody - to typowe objawy

Pozdrawiam Arek.
Oczko wodne żaden problem
Oczko wodne żaden problem