Martuś musiałam wyjść na egzamin, ale już jestem

Haha.. Żadna ze mnie ekspertka, jestem totalnie beznadziejna w przypadku chorób storczykowych

Reanimacje też mi nie wychodzą

Ale korzenie faktycznie nie wyglądają dobrze.. jak je zostawisz to nie dość, ze grzybek może się dalej rozprzestrzeniać, to te korzonki chyba i tak długo nie pociągną a skoro wychodzą nowe, to
Actus dobrze radzi, usuń te brązowe.. Może to właśnie one są przyczyna nalotu i nie ma to znaczenia czy podlewałaś storczyka czy nie ;) W topsinie też wymocz, nie wiem czy on coś daje, bo jak miałam białe kłaczki na wierzchu kory to mi nie pomógł, musiałam wybrać korę z góry i zastąpić świeżą. Ale chyba nie bez powodu nazwano go środkiem grzybobójczym, więc wiesz.. dla czystego sumienia zastosuj. Niestety nie mam pojęcia co więcej można zrobić. U mnie po przesadzeniu Cattleyki na fragmencie kory tez pojawiła się jakby pleśń, mimo, ze podłoże było suche i tylko raz zroszone z góry wodą.. Nic z tym nie robię, póki się nie roznosi bo nie chce znowu stresować rośliny.. Może kora była zleżana? Pojęcia nie mam skąd się to bierze..