Siedlisko z sosnami cz.4

[variegata]

Marzka to, że nie miałaś więcej kasy przy sobie, to tylko na korzyść, bo jak nic wydałabyś więcej
Kotki śliczne, ale muszę Cię zganić niestety za to, że nie wysterylizowałaś kotki zanim doszło do tego czteropaku. Musisz niestety to zrobić po tym jak odkarmi młode, bo za chwilkę będziesz miała kolejny miot...i tak w kółko. Maluchy muszą być przy matce co najmniej 8 tygodni a najlepiej 12, ale te 8 to minimum. Także sama widzisz, ze takie maluchy w domu to nie taka prosta sprawa.
Chociaż nie powiem, u mnie dawno maluszków nie było ( przygarniętych miotów, nie rozmnażanych przeze mnie) i tak jak patrzę na zdjęcia u Ciebie to serce mocniej bije
Powodzenia w szukaniu dobrych domów dla maluchów

[survivor26]

Kurczę, ja dalej o tym Twoim kotku myślę... pogadam z R jeszcze...w sumie mu bez różnicy, i tak go w domu nie ma, tylko kuwety czasem sprzątnie

[Sosenki4]

Loki, u nas w firmie do danych i ich archiwizacji szef ma wyłączność. Nie będe w jego kompetencje wchodzić.
Cóż u Ciebie w ogrodzie? Zaraz zajrzę, bo pewnie clematisy szaleją...nie chce przegapić tego spektaklu

Madziu, sama jestem na siebie zła za ten miot kocicy. Małe będą u nas jeszcze 2-3 tygodnie. Ważne, że już jeden ma zaklepany dobry dom. Podpowiedz, czy jest szansa, zeby matka z córką się dogadały i mogłabym jedną z miotu zostawic w domu?
Właściwie to na jarmark wybierałam się z pełna premedytacją a pustym portfelem, ale potem od M wzięłam na zakupy. Dobrze, że on miał resztę na wulkanizację odliczoną.

Tymczasem niebieskości z siedliska
























przechodzimy w żółte




i inne

[April]

Kociaki słodkie ale też i kłopot. Pisałaś u Jule w wątku, o nich? może ktoś jeszcze przygarnie. Porób więcej fotek.

[marzena06]

Marzenko ,ale masz kocią rodzinkę , czyżby heliotrop już u ciebie zakwitł???

[Sosenki4]

Jola, dzięki za podpowiedź o Jule. Nie, nie byłam u niej , zaraz zajrzę. W sumie jeszcze dwa domki są potrzebne. No i dziś sesyjkę im zrobię

Marzenko, heliotrop kwitnie, ale on kupny . Swojego nie udało mi się wyhodować. Siewki znikły w pyskach ziemiórek . Będę próbowac je przechować przez zimę. To taki mój eksperyment będzie.

przy obecnej aurze, nawet z domu nie chce się wychodzić. Dobrze, że domowe też kwitną








krasnale chętni do pracy w ogrodzie, ale deszcz ciągle pada i nic nie robimy


kratki kupione. Czekają na wstawienie ich w ramy i będzie pergola. Powojniki już kupione i chyba zakwitna bez podpory


czerwona liia azjatka nn

na rabacie pod rajską jabłoneczką wraz z tawułą szarą i pięciornikami. Rośnie tam też róża kanadyjka i dalie pośpiesznie wsadzone, bo miejsca już na nie brakło w zagonkach, m.in.arabian night

[irminka]

Marzko, pytałaś, czy kocia mama z córką dogadają się. Moja Szara i Ruda tego dobrym przykładem. Czasami fukają na siebie i gonią jedna drugą, ale za chwilę koniec nieporozumień, myją się wzajemnie i zasypiają razem

[Sosenki4]

Irminko , to dla mnie super wiadomość. W najgorszym razie jedna kotka zostanie u nas. Czyli tylko 2 domki sa jeszcze potrzebne.


Mam słońce za oknem. WIdok bardzo upragniony, bo właśnie w pogodzie usłyszałam możliwe burze, grad i intensywne opady w łódzkim...

[April]

Kratki koniecznie zabezpiecz drewnochronem bo szybko ci się rozpadną, szkoda by było. Mam takie same, mocowałam do nich stalowe pręty wbijane w ziemię, tak żeby drewno nie dotykało do ziemi.

[x-ag-a]

Marzenko, witam poniedziałkowo.... szkoda, że nie dotarłaś do Sulejowa - mnie też nie było... ale, za rok!
Piękne błękity i niebieskości - te kolory świetnie prezentują się w sielskim siedlisku.
Miłego popołudnia!

[Sosenki4]

Jolu, kratki już pomalowane i pomocowane do grubszych nóg. Kupione szpikulce do ziemi, ale zamałe się okazały . No i teraz jest dyskusja z M, gdzie ma stanąć... Ja chcę w furtce- przejściu do ogrodu z podwórka, a on gdzieś luzem w ogrodzie . No ...miałam inne plany a teraz zmiana koncepcji i szl... mnie trafia.

Aguniu, błekitów trochę jest, głównie za sprawą irysów. Lobelia też niebieska. Jakoś wczesniej nie widziałam tego koloru w ogrodzie, a teraz, coraz bardziej zaczyna mi się podobać... Odchodzę za to od żółci i pomarańczy , zupełnie nie wiem czemu? Znów jakiś zakręt w życiu mam, czy co? Pomarańczowy to ulubiony kolor syna, więc chyba nie uda mi się go nie mieć w ogrodzie.

rącznik z siewu, podobno odstrasza krety?


rajska jabłoneczka rośnie, mimo przesadzania wiosennego i przeprowadzce z Łodzi na wieś


Rh, którego mam ...7lat.Po przesadzeniu zaczyna sie dpiero prezentować




skalniak




lewizja na skalniaku

Mam ich 6szt.

gożdziki na skalniaku






stokrotki z 10-paku, czekają na wysadzenie


oleander na tarasie




Czy u Was też jest tak dużo komarów?

[mewa]

Marzenko nie wiem jak teraz , ale dwa tygodnie temu to myślałam, że mnie żywcem zjedzą - nawet specyfiki nie pomagały.

[marzena06]

Marzenko komary to chyba w tym roku w promocji , piszesz ze uwielbiasz błękit w ogrodzie ,ja no cóż zdecydowanie czerwony

[magenta]

Marzenko, widzę, że twoje siedlisko coraz bardziej obrasta! Jest pięknie i kolorowo! Przydałoby się trochę więcej słoneczka!
Co do komarów, to jestem cała pogryziona, chyba kupie wit B i będę łykać, podobno nie lubią i nie gryzą Ale czy to prawda?
Pozdrawiam słonecznie

[Tajka]

Marzenko witaj.
Sądzę, że jestem na całe forum najbardziej poszkodowaną osobą przez komary.
Od mojego ogrodu i działki znajdują się bagna w odległości kilkudziesięciu m. Są ich całe mgławice, nogi puchną od pogryzienia, pomimo ciągłego pryskania i smarowania aloesem.
Nie można kolacji zjeść na dworze. Później, jak przyjdą suche dni i upały to jest ich trochę mniej.
Wcześnie Ci lilia zakwitła. A białe różaneczniki uwielbiam, ale mój miał tylko jeden kwiatek, pomimo przesadzenia, chociaż rośnie dobrze i ma zdrowe liście.