Aniu na razie znalazłam jednego i to przywiezionego z zakupionym po drodze na działkę floksem. Są ogólnie. Łażą gdzieś po drogach. Na szczęście większość ma skorupy a tych trochę mniej się brzydzę. Natomiast jak zobaczyłam tego we floksie to dobrze że kucałam i miałam zamiar go wsadzać bo obawiam się że pierdykłabym tym floksem na ziemię. No taką mam okropną fobię.
Ewciu-mewo o którym nasypie mówisz? Staw już jeden nam wystarczy

Jeśli chodzi o to zdjęcie ostatnie to ta część co była teraz wyrównywana. Niestety jest tak że droga jest dużo wyżej niż moja działka. I musieliśmy wybrać: albo wybrać ziemię ze stawu i nasypać na górę żeby zrównać z siatką idącą od drogi albo wybrać ziemie spod siatki zostawiając szlaczek na przejście żeby się nie osunęła i ziemię rozepchać wyrównując terem. Wybraliśmy to drugie. Większego stawu nie chcieliśmy mieć. No a poza tym chcę mieć miejsce na wszystkie moje chciejstwa. Jak zrobię tą stronę to będę z roślinkami tam buszować. Wstępna wersja jest taka że druga strona będzie ogrodniczo rekreacyjna. Chcemy zrobić żywopłot z bordowego berberysu przez środek i po jednej stronie zrobić grządki ze dwie na warzywa jakieś i posadzić też kilka rzędów truskawek. Planujemy też kupić jakąś brzoskwinkę, czereśnie, śliwkę. Jabłoni nie bo mamy dużo u taty to jabłek jest aż za dużo jak urodzaj jest. Natomiast po drugiej stronie żywopłotu chcemy zrobić miejsce na ognisko, postawić wędzarnie, zrobić jakieś mini miejsce do gry w siatkówkę. No i kiedyś kiedyś właśnie może jakieś rośliny ozdobne. Miejsca sporo także jak czas i kasa będzie to się wszystko zrobi.
Ewciu-rozalko ja już tak brzydko mówiłam na to ogrodzenie że głowa mała. Robiło się te słupki i robiło. Dobrze że połowa była ogrodzona i tylko połowę trzeba było zrobić. Niektóre słupki zalewałam ja z mężem a niektóre mąż z moim tatą. Zbieranie tego żwiru, szkła i jazda z tą betoniarką w tą i z powrotem, przywożenie tyle piachu - to wszystko było najgorsze. Wstawianie słupków i zalewanie to już pikuś.
Sylwuś mój eM w kwestii roślin to jest do rany przyłóż. Miał kiedyś przygodę z architekturą krajobrazu. Chodził do technikum o takim kierunku. Praktyki w ogrodzie botanicznym itd. Lubi w ziemi grzebać. Ale tylko na chwilę

Ma krótki zapał także do pielenia niestety nie nadaje się

Szkołę przerwał bo przeniósł się do mojego miasta. Tutaj biegaliśmy po szkołach żeby nie stracił roku i przeniósł się do ogólniaka. Rośliny kupiliśmy tylko te co na zdjęciach. 4 floksy, jeden rozchodnik ostry i dwie niewiadome i nieznajome mi rośliny skalniakowe

Co do ślimaków to po prostu mam fobie- nic dodać nic ująć
Sweety irysy są już rok u mnie. Kwitły przepięknie w zeszłym roku

Było ich dużo więcej ale je zlikwidowałam. Zostawiłam sobie tylko kilka sztuk.