Marzka! Dzielę jaśminem, bo mam sporo i dla Ciebie też jest!

Muszę tylko obmyślić sposób na dostawę, bo pocztą się nie sprawdza.
Witaj w Klubie! Ja ostatnio zaczęłam szantażować rodzinkę, że jak Oni nie posprzątają, to ja ,,schowam"

momentami nawet działa. Przedmioty odnajdują się czasem po dwóch - trzech latach
Wczoraj rano szukałam w ten sposób kluczyków do samochodu. Mam stałe miejsca i jak tam ich nie ma wpadam w panikę. Straciłam ponad 10 minut, ale choć myślałam już poważnie, że to na 100% znak z niebios, coby do pracy nie iść tylko do ogrodu, to jednak wyjechałam.
Wczoraj ogólnie był dzień odkryć.
1. Jak wcześniej wspomniałam odnalazłam kluczyki.
2. Czasem warto przycinać krzaczki przed bramą wjazdową, bo można poznać w realu forumową koleżankę, która jako dobry duszek podrzuca cenne sadzonki pod bramę i znika niczym dobra wróżka - Marylko
3. Warto na czas czytać posty na FO - na szczęście ten o ucałowaniu Marylki od Tosi przeczytałam i zrealizowałam dosłownie!
4. Odkryłam, że pójście na piwo z koleżankami z liceum dużo korzystniej wpływa na stan mojego zdrowia niż rwanie włosów z głowy ,,...O rany, za którą robotę się łapać..."
3. Trzeba częściej wychodzić (ostatnio to do mnie goście przybywali), a przynajmniej zaglądać do wyjściowej torebki, to nie trzeba latać z obłędem w oczach ,,...jaki nowy schowek wymyśliłam na kabel od aparatu"
4. Muszę więcej pić, bo stanowczo lepiej się czułam po dwóch piwach, niż po jednym" i to zarówno wczoraj wieczorem, jak i dziś rano (nie śpię od 5.20).
Dalsze odkrycia i zdjęcia w kolejnym odcinku, teraz trzeba rozwiesić pranie, zrobić śniadanko dla H i migiem do ogrodu.