
Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
No też było nieciekawie. Na szczęście mieszkam w tej bardziej uniesionej okolicy miasta więc aż tak bardzo źle nie jest. Ale gdzie indziej to katastrofa. Eh niech te deszcze się już skończą. Już nawet nie z powodu działek itd. Tylko ludzi. Których takie nieszczęścia spotykają 

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Chciałam Wam wszystkim podziękować za to, że wciąż mnie odwiedzacie, choć pokazuję w kółko to samo, bo tak naprawdę nie bardzo mam co pokazywać...
Wreszcie przestało u mnie padać, ale 11 stopni i błotko w ogrodzie skutecznie zniechęcają do jakichkolwiek prac. Pies postanowił też sobie poprawić humor - w nocy wyjadł ze stołu drożdżówkę z blachy
Jest smakoszem, wyjadł głównie kruszonkę i owoce - zrobił to tak elegancko, że tylko brakowało, by nałożył z powrotem na blachę lnianą ściereczkę, którą była nakryta
Przejazd do jednego z sąsiadów jest drożny - nie wiem, co zrobił, ale być może ta dziura w ziemi to jego dzieło, a nie sił natury. To jedyny dojazd do jego posesji - choć ma zdecydowanie bardziej zaciszne i spokojne miejsce ode mnie, to wcale mu nie zazdroszczę


Od góry płynie drogą woda, spływa do strumyka pod przejazdem:

Wybrałam się w moje ulubione miejsce w lesie nad potokiem, który teraz wcale nie wygląda jak potok:


W ogrodzie macierzanka variegata wraca do naturalnego wybarwienia. Szkoda, bo wszystkie variegaty kocham

Miskant zebrinus nareszcie zaczyna się wybarwiać:

Mój ulubieniec - Vyvyan Pennell, którego dwóm jedynym kwiatom ulewy niestraszne, cieszą oko już chyba z 3 tygodnie:

Spomiędzy floksów wyrwałam taką siewkę cisa - chciałam go wyrzucić, ale przypomniałam sobie, co opowiadała teściowa - podobno nasionka wykiełkują tylko wtedy, gdy przetrawione zostaną wydalone przez ptaka
Ile w tym prawdy nie mam pojęcia - może ktoś to potwierdzić?

Dla Dosi - mój krzew tawuły, którą przycięłam wczesną wiosną, niestety nie wiem, jaka to odmiana:


I inne zdjęcia umęczonego deszczem i zimnem ogrodu:




Miłego wieczoru wszystkim - ciepłego i rodzinnego

Wreszcie przestało u mnie padać, ale 11 stopni i błotko w ogrodzie skutecznie zniechęcają do jakichkolwiek prac. Pies postanowił też sobie poprawić humor - w nocy wyjadł ze stołu drożdżówkę z blachy


Przejazd do jednego z sąsiadów jest drożny - nie wiem, co zrobił, ale być może ta dziura w ziemi to jego dzieło, a nie sił natury. To jedyny dojazd do jego posesji - choć ma zdecydowanie bardziej zaciszne i spokojne miejsce ode mnie, to wcale mu nie zazdroszczę



Od góry płynie drogą woda, spływa do strumyka pod przejazdem:

Wybrałam się w moje ulubione miejsce w lesie nad potokiem, który teraz wcale nie wygląda jak potok:


W ogrodzie macierzanka variegata wraca do naturalnego wybarwienia. Szkoda, bo wszystkie variegaty kocham


Miskant zebrinus nareszcie zaczyna się wybarwiać:

Mój ulubieniec - Vyvyan Pennell, którego dwóm jedynym kwiatom ulewy niestraszne, cieszą oko już chyba z 3 tygodnie:

Spomiędzy floksów wyrwałam taką siewkę cisa - chciałam go wyrzucić, ale przypomniałam sobie, co opowiadała teściowa - podobno nasionka wykiełkują tylko wtedy, gdy przetrawione zostaną wydalone przez ptaka


Dla Dosi - mój krzew tawuły, którą przycięłam wczesną wiosną, niestety nie wiem, jaka to odmiana:


I inne zdjęcia umęczonego deszczem i zimnem ogrodu:




Miłego wieczoru wszystkim - ciepłego i rodzinnego

- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Miluś czemu mówisz że nie masz co pokazać kokietko ,żeby każdy tyle miał do pokazania ciekawych rzeczy ,to by było dobrze .Ja zawsze chętnie oglądam wszystko co ,co jest do oglądania i bardzo sobie chwalę 

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10613
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2

przestanie padać ....przed chwilą była u mnie ulewa tak stłukła moje irysy i jedyna róże kwitnącą aż się chce płakać...


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Pięknie prezentuje się ta skalnica (
) na kamieniach.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko no właśnie, co to jest na tych kamieniach? Pięknie to wygląda. No niestety wszystko niszczy ta pogoda. W miasteczku o którym opowiadałam u siebie że wczoraj jak przejeżdżałam takie zalane było to dzisiaj się dowiedziałam że trąba powietrzna nawet przez nie przeszła
jestem normalnie przerażona tym co się dzieje
Potok u Ciebie fajny. Nawet w deszczu masz piękną okolicę.


- Sylwia85
- 1000p
- Posty: 3555
- Od: 24 lut 2013, o 16:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Witaj Milenko
Jak u Ciebie z pogodą? Czy już sie uspokoiło czy nadal rzeczki wygladają jak wodospady? Jak Twój ogród w tym wszystkim?
Jeszcze nigdy nie widziałam takiej koloni pająków.
Różyczki piękne i zazdroszczę zapachu. Pozdrawiam cieplutko

Jak u Ciebie z pogodą? Czy już sie uspokoiło czy nadal rzeczki wygladają jak wodospady? Jak Twój ogród w tym wszystkim?
Jeszcze nigdy nie widziałam takiej koloni pająków.

Różyczki piękne i zazdroszczę zapachu. Pozdrawiam cieplutko

Ogród początki - zapraszam serdecznie
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Cześć Milenko
Ty nie masz czego pokazać!?!?!? Jesteś zbyt skromna
Czy ta tawuła kwitnie na biało? Wygląda mi na nippońską Snowmound.
Ty nie masz czego pokazać!?!?!? Jesteś zbyt skromna

Czy ta tawuła kwitnie na biało? Wygląda mi na nippońską Snowmound.
Pozdrawiam - Dosia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67157
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67157
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Ewuniu - dziękuję Kochana
Zobaczyłam Twoje dalie i całą resztę i wpadłam natychmiast w ogromne kompleksy
Misiu - w sprawie kabelka napisałam Ci na pw, a deszcz... nie mam już słów, wpadam w jakieś jesienne przygnębienie
Aniu - tak, to na 100% skalnica, niestety odmian jest bardzo dużo i nie udało mi się jeszcze zidentyfikować odmiany, ale w sumie to bez znaczenia
Madziu - mam wrażenie, że matka ziemia ma dość tego, co jej serwujemy i protestuje...
Sylwuś - dobrze, że już jesteś
Po wieczornym spacerze z ulgą stwierdziłam, że poziom strumyka pod pokazywanym wyżej przejazdem opadł dobre 20 cm. Ogród podmokły, ziemia jak gąbka, nie przyjmuje wody, ale nie jest źle. Wystarczyłoby trochę słonka i wszystko wróci do normy.
Dosiu - tawuła nie wiem, jak kwitnie
Wczesną wiosną wrzuciłam ją do identyfikacji, wyglądała brzydko i nie wiedziałam, na jakich pędach kwitnie (kwestia cięcia). Niektórzy mówili - ciąć, inni - poczekać. Posłuchałam tych pierwszych i ten sezon mam bez kwitnienia, ale nie szkodzi, przynajmniej nabrała ładnego kształtu 


Misiu - w sprawie kabelka napisałam Ci na pw, a deszcz... nie mam już słów, wpadam w jakieś jesienne przygnębienie
Aniu - tak, to na 100% skalnica, niestety odmian jest bardzo dużo i nie udało mi się jeszcze zidentyfikować odmiany, ale w sumie to bez znaczenia

Madziu - mam wrażenie, że matka ziemia ma dość tego, co jej serwujemy i protestuje...

Sylwuś - dobrze, że już jesteś

Dosiu - tawuła nie wiem, jak kwitnie


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42377
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Ale ładnie
Tak widywałam takie cieki wodne co stawały się rwącą rzeką u mnie nawet ścieżka trawiasta w ogrodzie stała się płynącym strumykiem

Tak widywałam takie cieki wodne co stawały się rwącą rzeką u mnie nawet ścieżka trawiasta w ogrodzie stała się płynącym strumykiem

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko, mam nadzieję, że pogoda sie poprawi..ten strumyk choć uroczy wygląda groźnie..
Pierwsze oznaki jesiennego przygnębienia dostrzegam też u siebie, poprawiam sobie humor jak mogę w ogrodzie, ale bateryjki słoneczne już mam rozładowane..
Pozdrawiam
Pierwsze oznaki jesiennego przygnębienia dostrzegam też u siebie, poprawiam sobie humor jak mogę w ogrodzie, ale bateryjki słoneczne już mam rozładowane..

Pozdrawiam

- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Cześć Miluś ,a ja w ramach ocieplenia klimatu ,obejrzałam Twój wątek od początku .Duże zmiany u Ciebie zaszły i teraz jest przepięknie .




- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Marysiu - te wszystkie większe nie stanowią dla mnie zagrożenia, ale fakt, że wyglądają i szumią upiornie
Kasiek - trzeba się jakoś ratować, nie ma słońca, to trzeba podłączyć awaryjne zasilanie - na jakiś prund może?
Ewuniu - Ty dobra duszyczka jesteś i wiesz jak pocieszyć
Kolejny dzień bez słońca, ładuję się właśnie kawą (co prawda bez prundu, ale jak na razie działa) 

Kasiek - trzeba się jakoś ratować, nie ma słońca, to trzeba podłączyć awaryjne zasilanie - na jakiś prund może?

Ewuniu - Ty dobra duszyczka jesteś i wiesz jak pocieszyć


- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Witaj Milenko
U mnie też brak słońca.....od poniedziałku
ale dzisiaj przynajmniej nie pada
Twoje miejsce w lesie bardzo mi sie podoba, strumyk zmienił swoje oblicze
Fotki ogrodowe fajowe a jak tam róże, są zdrawe? Moje bierze plamistość i nawet nie mam jak popryskać
Trzymaj się ciepło

U mnie też brak słońca.....od poniedziałku


Twoje miejsce w lesie bardzo mi sie podoba, strumyk zmienił swoje oblicze

Fotki ogrodowe fajowe a jak tam róże, są zdrawe? Moje bierze plamistość i nawet nie mam jak popryskać

Trzymaj się ciepło

- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
A ja już kawkę wyżłopałam i szykuję się do szkółki .Mam nadzieję ,że nic mi nie przeszkodzi bo paskudnie na dworze ,ale co tam .8 lat w harcerstwie ,dam radę
Milenko uśmiechnij się kochana ,życie jest piękne .




Milenko uśmiechnij się kochana ,życie jest piękne .


