Jolu, wiem, że maturę za rok masz, tzn syn ma. Pamietam jak Twój urządził ognisko i mentalnie wspierał piszących

. Może właśnie wcześniejszy rocznik ma maturzystom pamiątki/bal urządzić?
Zagrożony? no co Ty? Pewnie jakieś organizacyjne sprawy i tyle. To dziś wypindrzona jesteś, ze aż parasol na wyposażeniu masz...
Ja do okulisty z Młodym idę. Taki program wczesnego wykrywania wad wzroku za darmoszkę jest, to skorzystam. Tyle się na Kasę Chorych płaci to czemu nie wykorzystać. Pewnie wszystko w porządku, ale obadać warto
Elu, serdecznie witam. Długo nie byłaś u mnie. Wiem, ja u Ciebie też. Z piwoniami nie mam w ogóle doświadczenia i stąd moje obawy. A mrówek mam masę zawsze. Kilogramami kupuję proszki i posypuję im ścieżki i mrowiska. Synkowi mówię, że dajemy im jesć, bo on tak kocha wszystko co żyje. Potem opowiada w przedszkolu, ze on mrówki karmi

. Ciekawe ile kwiatów na piwoniach się doczekam, bo przy tej pogodzie, to siedzą w pączkach i w ogóle ich nie przybywa.