sweety, 'Flavescens' może i jest pospolity, ale to stara odmiana irysa wyhodowana przez szwajcarskiego botanika De Candolle w 1813 r. U nas w ogródku rosły wyłącznie te irysy i darzę je wielkim uczuciem, tak jak zresztą wszystkie moje staruszki
nemezja, kurka dzięki swym korpulentnym kształtom jest rzeczywiście bardzo urocza. Łubin ... no pewnie pięknie będzie wyglądał, ale niestety musze zobaczyć to oczyma wyobraźni :]
bozunia, no widzisz, fajnie odkrywać kolejne tajemnice naszych roślin, prawda?;> Łubiny rzeczywiście zajmują trochę miejsca, ale wiesz ... może gdzieś się takowe znajdzie jeszcze

Może koncepcja się zmieni i część maleństwa przeznaczysz na wiejskie kwiaty
koziorozec, piwoniowy szał chyba jednak wielkim szałem w tym roku u mnie nie będzie... Nadal coś nie tak, stara kępa ostatecznie wykształca 1 pąk (ostatnie obfite kwitnienie miała jakieś 4 lata temu i od tamtej pory przestała), a młodsza przesadzana jesienią (późno, bo w XI) miała 2 pąki, ale zaschły. Nie sądzę, żebym przy przesadzaniu jesiennym przenawoziła je azotem, choć nie wykluczam takiej opcji. Być może niedobór wapnia? Jak myślisz?
Wielkie uczucie do babcinych kwiatów zdecydowanie nas łączy

Udało mi się ustalić, że w moim ogródku najstarsze są właśnie piwonie i irysy oraz dworskie floksy

Kochana jesteś, że o mnie pomyślałaś. Ale teraz to ja nie śmiem prosić o takie skarby ...
Co ciekawe ponoć piwonie to jedne z najwcześniej uprawianych roślin ozdobnych. W Chinach nazwane królowymi kwiatów, objęte zostały ochroną i cesarskim patronatem - niektóre odmiany można było uprawiać wyłącznie w ogrodach cesarskich. Były symbolem miłości, bogactwa i honoru. W Japonii uznawane za symbol szczęścia, w Europie natomiast nazywane były różami benedyktynów, gdyż często uprawiane były właśnie w ich przyklasztornych ogrodach.
wando, u nas także zaniknęły na dobrych kilka lat i znów powróciły

Ale myślę, że ich stare silne korzenie mogły sobie pozwolić na takie oczekiwanie. Być może te nowsze łubiny nie mają tyle siły... Ale ciekawe dlaczego zanikają u Ciebie..? Niektórzy twierdzą, że wręcz ciężko się ich pozbyć...