Chciałabym Was przywitać choćby mizernym małym kwiatuszkiem różanym ale niestety ciągle w pąkach, to przez to zimno.
Ale słoneczko zaczyna przygrzewać to może jutro już się otworzy, chyba Sarah Van Fleet albo Therese Bugnet. Tosia Chanel pachnie choć nie zgodzę się z Robaczkiem, piękniej pachnie Soir de Paris
Kasiek należałoby ściąć jej ten pączek ale wiem że brak do tego serca, choć niektórym całkiem mizernym obrywam nawet nie zastanawiając się co robię, to już chyba taki odruch. Widzę że powiększasz kolekcję Souvenirków
Ewuś uszczyknij mu ten pączek, niech tworzy korzenie i liście a nie pączki. W zeszłym sezonie tak miałam z Baronne Prevost, na siłę wytwarzała pąki a ja jej bezczelnie obrywałam. Jesienią wsadziłam ją do doniczki, zadołowałam a teraz widzę że zabrała się i do rośnięcia i do pączkowania.
Gosia ta druga to Souvenir de Robert Schuman, ona nawet załapała się na tamtym zdjęciu bo siedzą doniczkami obok siebie.
Tak wygląda w swojej 'okazałości'
Nie jest zbyt wielka ale rośnie i to nawet zgrabnie.
Dorotko rozpączkowały się i rozrosły różyce i nawet nie przypuszczałam że są do tego zdolne, zobacz jak mi wyłażą na Nutkaja
to jest chyba dzikuska, z drugiej strony jeszcze wyżej wylazła Iceberg, trudno zrobić jej zdjęcie bo zlewa się ta zieloność Heniu u nas już troszkę cieplej a na słoneczku nawet można się pogrzać ale znowu wieje dość mocno i odczucie zimna jest większe. Teraz pewnie przyjdą upały
Grażynko mój jest cały taki wysoki, ma chyba 3 czy 4 takie długie pędy które po kwitnieniu muszę ciachnąć. Postraszyłaś go dobrze, powinien się opamiętać
w tle azalie, hortensje i pnie bzów
a to z drugiej strony świerka , tło takie samo
za rok to już powinno być widać pędy 
jodła koreańska
kosodrzewina
Przez ten deszcz nic nie mogłam zrobić. 
Mi ta róża zawróciła zupełnie w głowie 
Ale Teresę tak lubię, że sprowadzę jej wszystkie siostry 
Moje Mery Rose też ma dużo pąków!! Za to Jubile C. słaba. Nie jest źle!!! Twoje 
Czytam, że jesteś prawie zadowolona z kondycji nowych różyczek. 
i jakie zdrowiutkie 
