Asiu, jak miło, że wpadłaś

Czytam, że jesteś nieziemsko zapracowana od 2 tygodni..zwolnij kochana
Bardzo dziękuję za przesympatyczny wpis, jak zwykle nazbyt hojnie obdarzasz mnie komplementami

Serce rośnie od takich słów, bardzo dziękuję
Parasol glicyniowy to gotowa konstrukcja, na której zostały zaplecione - kupiliśmy ją w takiej formie. Kutą parasolkę zaprojektowałam i zamówiłam w ubiegłym roku u kowala, posadziłam przy niej powojniki. Wkrótce zakwitną
Majeczko, sama się dziwię, że clemków tyle wyszło..

Przy pergolach wzdłuż wejścia sadziłam po 3 sztuki tej samej odmiany, kilka jest przy ogrodzeniu, przy siatkach bocznych, na pergolach, parawanie i altanie..sporo u mnie żelastwa i po wszystkich elementach coś się wspina ;-)) Poza tym sporo mam bylinowych więc siłą rzeczy trochę się uzbierało

Zaletą powojników jest to, że można je sadzić na małej przestrzeni...mogą się płożyć, rosnąć na rabatach bylinowych i różanych, wspinać po drzewach, krzewach i ogrodzeniu..możliwości są nieograniczone!
Zastanawiałam się nad wymieszaniem środka owadobójczego i przeciwgrzybicznego, bo pamiętam, że ktoś z powodzeniem testował taki mix, ale nie pamiętam z jakich środków. Trudno, zrobię 2 opryski jak pogoda pozwoli
