"Długie" plany, czyli trzeci rok ogródka.
( dwa trójkąciki, ok. 130m całość

)
Mało kwiatków, za to zieloności, aż nadmiar!
Gdzie to lato, noooo, gdzie?
Kolejna przykra niespodzianka, tym razem z targu.
Lilie " różowo-białe, mocno pachnące", wielkie i owszem, ale na jakiego diabła potrzebna mi wściekła żółtaczka wśród różu ?
Teraz trochę radości dla przeciwwagi
Moja miłość - Hakonechloa po ciężkim odchorowaniu zimy,
I już znane Wam The Fairy i Sweet Chariot w początkach rozkwitu
I tyle pozotsało po ulewach z Rosarium Uetersen
I znów trochę pyszności, czyli kordylinki:
Staruszka-dwulatka, kordylina australijska (
Cordyline australis purpurea),
która spędza lato na dworze,

I dzisiejszy nabytek - kordylinka Tricolor (
Cordyline fruiticosa tricolor)
na koniec - purpuraci -
viticelle, którym pieska pogoda, zupełnie nie przeszkadza!
I dzięki bogom, dzięki temu gatunkowi powojnika, przynajmniej wiem, że to LATO.
