Maska pisze:Renatko mam sadzonkę parzydła leśnego i chce do Ciebie polecieć - popatrz u mnie może coś Ci się spodoba

Ponieważ pożarło mi kilka wpisów (
to pewnie kara za pisanie w godzinach pracy 
) pisze jeszcze raz:
Marysiu! Mnie u Ciebie się wszystko podoba

i w tym jest problem
Dziękuję Ci bardzo!!!
Wymarzyłam sobie po tylu latach królowania paproci, barwinka i podgarecznika (który jednak wróci na rabatę, ale pod ścisłym nadzorem), że to będzie kolorowe miejsce.
Poza piwonią, posadziłam tam sporo orlików (maleńkie, ale urosną), dwie jednakowe żurawki (maleńkie, ale urosną), Chryzantemy z Kau... (niedrogie były, a naprawdę śliczne

) wcisnęłam kwitnące niezapominajki.
jest tam jeszcze jak widać sporo irysów, hosta, wiciokrzew (może nie piękny, ale od Teściowej

) i coś tam jeszcze.
Becia! Ja część walki przegrałam - babkę lancetowatą, to chyba razem z mniszkiem na skup będę odwozić
Marylko! Tobie tez serdeczne dzięki! Głupio mi tak żulować u innych.

Ale sadzonek koskosu nie potrafię odmówić
Chyba przed pracą pozamiatam podjazd
Mogę odwdzięczyć się maleńkimi sasankami!