ewamaj66 pisze:Prześliczne wiśnie

Chodzą za mną od jakiegoś czasu, ale ciągle się obawiam, że mój klimat może okazać się nieodpowiedni. Wciąż się pocieszam, że kiedy urośnie żywopłot, warunki się poprawią, ale na to trzeba poczekać.
Jak sprawuje się Alania?

Ewuś, wydaje mi się, że te wiśnie sa dość odporne, jeśli kupisz od razu większy okaz.
Ja straciłam jedną Kiku Shidare, ale była bardzo cieniutka i biedna, ale druga - większa zimuje bez kłopot. Podobnie Royal Burgundy i Amanogawa. Amanogawy mam posadzone w dwóch różnych miejscach i mają się dobrze. U mnie również jest zimniej i wietrzniej, choć pewnie nie aż tak jak u Ciebie

A może zaryzykuj i okrywaj na zimę? Ja swoich nie opatulam niczym i zimują bez kłopotu. Po ubiegłorocznej, naprawdę mroźnej zimie miały nieco mniej kwiatów, ale nic z gałązek nie przemarzło. Ja, podobnie jak Ty - liczę na to, że jak podrosną krzewy i drzewa, to zmieni się klimat w moim ogrodzie

Myślę, że już jest lepiej, a z każdym rokiem będzie jeszcze zaciszniej.
A jak Alania? Super! To kochane psiątko

Nie odstępuje mnie na krok i nawet, gdy robię jakieś nudne dla Niej prace ogródkowe, to mi towarzyszy. Muszę mieć oczy wszędzie, bo niestety bardzo interesują Ją wszelkie owady - zarówno chodzące, jak i latające, z których najbardziej martwią mnie osy
Poza tym urosła już sporo i zmienia się Jej włos ze szczenięcego na właściwy i niedługo będzie już wyglądała bardziej dorośle
