Witam w piąteczek

.
M spakowany i pojechał do pracy, znów sama na włościach zostałam. Niestety nie dał rady skosić trawy... tak trawy, bo trawnikiem to trudno nazwać. Chyba (jak uda mi się skosić te chwasty) ususzę jak siano i będę mieć dla naszych 2ch królików na zimę.
Jest mi niezmiernie miło, że aż tylu gości do mnie zajrzało
Kasiu, współczuję jazdy autem w taką pogodę. jak mnie coś takiego trafia po drodze, ze wycieraczki nie odbierają wody to się po prostu zatrzymuję na awaryjnych i czekam. U nas póki co spokojnie z pogodą, raz była burza i jeden tulipan dostał kulką gradową, połamamy. WIęcej strat nie było. Mam nadzieję, że u Ciebie wielkich strat nie ma.
Kanadyjka rośnie naprzeciw okna kuchennego i cieszy oczy jak coś w kuchni robię. Dostała LO do towarzystwa 2 sztuki. Na 3-metrowej ścianie chyba zmieszczą się wszystkie? Muszę im kratki szybko porobić.
Karolinko, większość tulipanów kupione w B. Parę dostanych a kilka uratowanych przed kompostem u cioci. Pilnuj swojej cioci Halinki, może też dostaniesz w spadku jakieś nadwyżki
Jago, wybieram z pełną świadmością drugą wersję

. A tak w ogóle to bardzo podoba mi się określenie ogrodu jako "ogród w stylu leniwego angielskiego wieśniaka" Padło to chyba u Pati i bardzo mi sie podoba. DO mojego ogrodu pasuje jak ulał
Agnieszko/agusia2410 , tulipany z B., w sierpniu kupione, przetrzymane w zimnym i sadzone w letargu wrzesień/październik. Z bergeniami łatwo zmienić Twoją sytuację - podaj adres i jadą do Ciebie szybcikiem
Czarną surfinię kupiłam na ryneczku sobotnim u siebie w pobliskim miasteczku. Nie wiedziałam o ich istnieniu. Te z paseczkiem równie piękne muszą być
Marysiu, tulipanki oczywiście , że z B.

. Kupując wiosną tego białego dokładnie oglądałam pączki i udało mi się. Kwitnie. Mam nadieję, ze powtórzy w sierpniu a potem przezimuje. Muszę zatem dbać o tego fioletowego

. Mam już tam enkianta i dosadzę pierisy. Będzie rabatka do szczególnej troski
wczoraj patrzyłam jak kwitną porzeczki

mam białe, czerwone i czarne, agrest, porzeczko-agrest. Kwitna ładnie, może owocków trochę będzie
Na jednej z nich siedział taki owad

tak , dobrze podejrzewacie, to szerszeń
dziś w pracy na żaluzjach siedział taki sam

Ostatnio zmarła znajoma szefa. Uczulona na jego ukąszenie, nie dostała w porę surowicy.
Uważajcie na szerszenie w ogrodach

tego kolega złapał i pokazał innym, a potem wypuścił do lasu
CDN