U nas odwrotnie-okna są czyste jak nigdy, żeby jak najwięcej światła docierało do środka. Na co dzień nie jestem tak chlujna, żeby co i rusz szyby przecierać
Witajcie! Postanowiłam zarejestrować się na forum, ponieważ w tym roku po raz pierwszy na swoim balkonie będę gościła lobelię i chciałam się zapytać czy mogę ją sadzić razem z pelargonią i aksamitką? Balkon mam od strony południowej, tzn.mam cały dzień słońce i skwar. O pelargonie i aksamitki jestem spokojna - dadzą radę. Ale nie wiem czy poradzi sobie lobelia? podzielcie się doświadczeniami związanymi z Waszymi lobeliami.
I czy bardzo się sypią przekwitnięte kwiatki?
Czy trzeba je "skubać" jak np. surfinie?
Czy trzeba ją nawozić?
Wątpliwości mam też do bidensa.
Pozdrawiam ciepło
"Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy." Oscar Wilde
Moje wystawione jakiś czas temu na taras, na ziemi położona jest kostka i taras ma murek, także jest ciepły i nagrzany nawet jak przymrozki będą to na tarasie jakoś temperatura jest wyższa. Lobelie wystawiłam jakieś dwa tygodnie temu, najpierw lekko zbordowiały a dziś są piękne zielone rozrośnięte Kępy, ;) część już 4-5 dni rośnie w gruncie, część w donicach, część czeka na wysadzenie z braku wolnego czasu. A część posadzonych co chwilę zostaje masakrowana przez mojego nowego szczeniaka znajdę...ehhh teraz wiem, że albo psy o kot albo kwiaty haha ;)
Kilka dni temu wystawiłam lobelie na balkon. Miejsce w miarę zaciszne, nie na słońcu, ale w dość jasnym miejscu. z tej kępki, którą wcześniej pokazywałam została połowa - siewki zaczęły się pokładać i marnieć. Co im jest? Podejrzewam ziemiórki ale czy one mogą zaszkodzić takim większym siewkom?
U mnie tak samo. Po wystawieniu na dwór zaobserwowałam, że pojedyncze roślinki w kępkach padają jak muchy. Gdyby to były ziemiórki to w domu byłyby widoczne. Może chłodne noce im szkodzą?
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Moje od 4 tyg nocują na zewnątrz i od tygodnia wszystkie są wysadzone na miejscu stałym. Nie zauważyłam żeby coś się z nimi działo. To zachowanie lobelii jest typowe tuż po przesadzeniu (gdzie zdarza się iż padają) czego przyczyną może być słabe dociśnięcie ich nóżek do ziemi spowodowane dostaniem się powietrza do korzonków...