Niecierpek strasznie wyrósł w górę;).

Kasiu...to zupełnie tak ,jak my ...nawet z 16-miesięcznym dzieckiem zwiedziliśmy całą Teneryfę,czuję w Tobie pokrewną duszę,mogłybyśmy się wybrać razem na wakacjeKasia1007 pisze:...My ogólnie preferujemy aktywne spędzanie czasu, nawet w tych egzotycznych krajach (oczywiście plażowanie, jak najbardziej, ale w mniejszym stopniu) i mamy taką zasadę, że zawsze kiedy wybieramy się na wakacje wcześniej wertujemy Internet, szukamy ciekawych miejsc, które później staramy się odwiedzić - z dala od tych typowo turystycznych - maleńkie miasteczka, wioseczki oddalone od zgiełku miejskiego i turystów, uliczne targi, jedzenie w maleńkich knajpkach, poznawanie ludzi tam mieszkających - dzięki temu udaje nam się lepiej poznać dane miejsce i kulturę...
Mają niestety jedną wadę- zajmują bardzo dużo miejscaKasia1007 pisze:Paulinko, miło mi gościć Cię u siebieBardzo lubię Epifilum, a te kwiatuszki są wielkości prawie mojej dłoni.
Kasiu-ja też mam ogromny sentyment do "kanarów" ,nie na darmo nazywają je Wyspami SzczęśliwymiKasia1007 pisze:...Teneryfę również odwiedziliśmy, ogólnie na Wyspach Kanaryjskich byliśmy trzy razy - w tym dwa razy na Gran Canarii i raz na Teneryfie. Ogromny mam sentyment do G.C., ale póki co narzeczony mi się zbuntował i powiedział, że za dwadzieścia lat tam możemy jechać. W sumie racja, bo jest tyle miejsc wartych odwiedzenia w samej Polsce, a co dopiero na świecie.
Cieszę się, że mogłam pomóc, jakby co, to śmiało pytaj. Mam nadzieję, że pochwalisz się zdjęciem, z ogromną przyjemnością ją zobaczę![]()
Bugenwille, lantany, czy hibiskusy uwielbiam - to taka maleńka namiastka tego, co kiedyś mogłam podziwiać na żywo i może dlatego lubię je jeszcze bardziej, niż bym je lubiła nie zobaczywszy ich na żywo...