Moi Drodzy! Czas mnie goni cały czas i nie miałam dłuższej chwili na napisanie czegoś konstruktywnego. Niestety nawet nie mam czasu jechać na wieś, gdzie aktualnie odbywa się mój prywatny festiwal cebulowych sadzonych jesienią ... Trudno, co robić :]
anastazjo B, mogę sobie pozwolić na szaleństwa w ogrodzie, to fakt

Taka łąka kosmosów mogłaby być całkiem przyjemna dla oka
ewo_rozalko, muszę przyznać, że sama jestem niezmiernie ciekawa jak to wszystko będzie wyglądać. W każdym bądź razie ogródek stwarza wielkie nadzieje. Dziękuję za miłą propozycję, będę w takim razie bacznie wypatrywać łupów z Twojego bujnego ogrodu
Sylwia85, poszukaj etykietek, poszukaj. Informacja o odmianach może okazać się przydatna

Ja nie mam jak ocenić aktualnego etapu rozwoju swoich borówek. Tak to jest uprawiać ogródek z doskoku...
aguniada, witaj miły Gościu! Cieszę się, że mój ogródek Cię zaciekawił. Z przyjemnością będę gościć Cię częściej u siebie
MaGorzatko, prawda, że wątek
kudlanki świetny?! No tak, u mnie rewolucje od czasu do czasu się odbywają. Później 'Państwo' jednak w pośpiechu wyjeżdżają i zostawiają swoich podopiecznych. Niestety stała obecność nie jest możliwa i strasznie nad tym ubolewam, bo nie jestem w stanie na bieżąco kontrolować sytuacji
daffodil 
Rzeczywiście jestem stale pod wrażeniem zainteresowania tym małym ogródeczkiem i tym jak wszyscy chętnie oferują swoją pomoc. Naprawdę jest to niesamowite. I każda odebrana paczuszka sprawia tyle radości. Nie spodziewałam się, że będę tak obdarowywana. Dzięki temu ogródek zyskuje swoją kolejną miłą historię :]
No tak, tak. Bardzo długo wahałam się z założeniem wątku. Zakładałam nadal pełna niepewności, ale tak życzliwe przyjęcie wątku upewniło mnie w tym, że jednak decyzja podjęta jest słuszna. Tutaj muszę podkreślić, że Twoja osoba miała na to niebagatelny wpływ! Okazało się także, że sfera techniczna również nie jest taka straszna, bo pewne przemiłe osóbki okazały się na tyle cierpliwe, żeby mi to szybko objaśnić
Dzięki temu, że ma się swój wątek, łatwiej rozmawiać o konkretnych sprawach i wydaje mi się, że znacznie nas to zbliża, 'zielono zakręconych'

.
sweety, posadziłam, posadziłam, ale na razie tylko w doniczkach, niestety... Wszystkie roślinki podróż i czas oczekiwania przetrwały nad podziw dobrze. Kocimiętka i wiesiołek zdają się nie robić sobie kompletnie nic z takich podróży. Narcyzy też dobrze, 1 kwiatuszek się nadłamał jedynie. Znajdę fotki i wstawię
amba19, no dobrze, wierzę Ci, bo Cię lubię. Ale, ale ... ja jestem jednostka zmienna i kiedyś rzeczywiście mogę się zjawić gwoli upewnienia się
