Teraz nie dam rady, bo zaraz rodzinka się pojawi i jestem dosłownie na chwilkę na komputerze, ale jak tylko mi czas na to pozwoli, zaraz sobie do tego zajrzę! Ale mnie ucieszyłaś! Jeszcze raz dziękuję

Przyznam Wisienko, że aż tak bardzo nie przeżywam tego jak wcześniej. Jeśli już tak bardzo będzie doskwierał mi brak prądu, to kupię sobie jakiś agregacik i tak sobie wypełnię pustkę braku inicjatywy ludzi, którym powinno na tym zależeć najbardziej.Wiśnia pisze:No to przykro mi bardzo Jarku. Myślałam, że są to stosunkowo nowe działki.
Może jednak Mikołaj w którymś momencie usłyszy Twoją prośbę i doczekasz się prądu szybciej, niż byś się spodziewał? Tego Ci z całego serca życzę!