Serdecznie dziękuję za wszystkie słowa i gesty wsparcia!
Jesteście Kochani!
Mnie najbardziej wkurza takie bezmyślne niszczenie i kradzież. Nie mówię tu o niewielkim uszczknięciu, jakiejś roślinki, tylko o bezczelnym wycięciu najładniejszej i stratowaniu reszty!
Jak do tej pory straty ponosiłam tylko przed bramą, bo moja Sońcia skutecznie odstraszała potencjalnych chętnych, ale teraz gdy Jej zabrakło ... (biedny Murzynek najchętniej chowa się do domu, bo jest już staruszkiem).
Potrzebuję nowego obrońcy. Suczki dość dużej, która będzie lubiła dzieci i jednocześnie odstraszała intruzów. Muszę jednak mieć dla Niej czas i odświeżoną budę.
Moja bratanica marzy o szczeniaczku, ale nie mam mnie całymi dniami w domu i nie chciałabym maleństwa zostawiać bez opieki i nadzoru, więc będzie to raczej starsza suczka.
Pozostaje jeszcze oswojenie psiny z ogrodem, bo może okazać się, że więcej zniszczy niż złodzieje
Sońcia kilka lat skutecznie wykopywała wszystkie hortensje

nawet dwa trzy razy dziennie.