Jolu, tak samo mam w pracy. Dlatego bardzo rzadko wchodzę na forum. Nie ma sensu. Po drugie mam poblokowane zdjęcia, więc tez nie ma sensu, bo przecież chciałbym podziwać Wasze ogrody nie tylko pogadać.
Postaraj się. Może się uda. W każdym bądź razie będziemy czekały.
Różę obcięłam. Ale zostało z niej 1/5 krzewu. Chyba jednak nic z niej nie będzie. Ale ja nie narzekam. Fakt, czuje do niej sentyment, ale gdzies z tyłu głowy kołacze mi"jest nowe miejsce, jest nowe miejsce

"
To już zboczenie
Myslałam, że dzisiaj nic nie porobię bo w pracy zmarzłam że hej, a tu się okazało, że na dworze to nawet źle nie było. Zatem po podaniu obiadu udałam się pośpiesznie do ogrodu, cpby troche nadrobić, bo jutro to już całkiem odpada. Posadziłam Pashminkę w doniczce. Przycięłam różę. Na razie zostaje, ale coś mi się wydaje, że to jej ostatni rok. Powoli zaczęłam zapełniać kompostownik, bo do tej pory trzymałam wszystkie odpadki w workach foliowych. Zaczyna się robić porządek. Jeszcze tylko trzeba popalić to co się na kompostownik nie nadaje. Posadziłam w końcu dary od sąsiadki. Powoli rabata nabiera kształtu, ale jeszcze jej brakuje. Zdjęć niestety nie zdążyłam zrobić, bo mnie zmierzch zastał.
Zatem dzisiaj zdjęcia sprzed kilku dni
A to nie wiem co to jest. To chyba coś dzikiego. Rozsiewa się bardzo. Ale na razie mi nie przeszkadza
Mam miodunkę
