Aniu, u mnie powojniki też wszystkie pięknie startują. Muszę jeszcze kilka dokupić, ale to już chyba nie w tym roku. Za dużo planów. Tulipany już niektóre kwitną. Uwielbiam ten czas.
Elu, u mnie tez co jakiś czas jest karczowanie i to niekoniecznie drzewek owocowych. W zeszłym roku karczowałam ognika. Sama dokonałam tego czynu

, a w tym roku śliwy. Nawet nie przypuszczałam, że ona ma takie korzenie. Rozłażą sie jak chwast. Teraz panowie zażyczyli sobie gruszkę. Będą ją mieli. Ja nie mam brzoskwini, ale morelkę. Rośnie u mnie już parę lat.
Pytasz o sadzonki, a ja nie wiem dokładnie o które. Te w długiej donicy?
jeśli tak, to rosnie tam obok siebie flok i jeżówka. Dostałam od p. Marka naprawdę dużą sadzonkę. Podzieliłam na 3 częsci. Floks był od koleżanki.
Kasiu, sadzonek mam jeszcze całe mnóstwo do posadzenia.Dzisiaj sobie uświadomiłam, że nie wiem kiedy to wszystko zrobie. Mam czas w tygodniu tylko na jakieś zakupy w markecie i fotki.
Jula, u mnie od wczoraj paskudna pogoda. Nie wyrobiłam planu, bo wczoraj od południa padało do południa dnia dzisiejszego. Moja śliwa wiśnia już nie zakwitnie
Iguś, wiosna będzie tak, że ja nie wyrabiam. w poprzednich latach jakoś na spokojnie wszystko można było ogarnąć, a teraz jest jeden wielki szał. Nie zdążę jednego zrobić juz trzeba robić następne.
Ewa, też czekam na to zarośnięcie. Chciałabym, żeby ziemi nie było widać. U mnie nie przezimowały 2. Szekspir i moja nn różowa z przedniej rabaty. To znaczy żyje, ale wygląda strasznie. Mam wrażenie, że co dziennie wygląda gorzej.
Martuś, u mnie kosi m. bo coś robić musi
Ja wykonuję w ogrodzie wszystkie inne prace. Dlatego staram się nie dotykac do kosiarki, chociaż czasem mnie szlag trafia, że trawa wysoka, a tu nie ma komu skosić, bo m. często wyjeżdża. Na razie może tak być, bo i tak trawnik do wymiany. Ale potem pewnie będę musiała pomyśleć o czymś innym, bo szkoda mi bedzie tego trawnika.
Planowałam wykonac tyle prac w ogrodzie, a tu pogoda pokrzyżowała mi plany. Wczoraj miałam czas tylko do 16, a dzisiaj od 16. Ale nareszcie obcięłam już wszystkie róże. I właśnie obcinając je zauwazyłam, że moja ukochana pierwsza różyczka, która zagościła u mnie w ogrodzie chyba jednak nie bedzie już mnie cieszyć.
Zobaczcie same
Chyba ją wysadzę do donicy, a w jej miejsce pójdzie Pashmina. Jak sądzicie?
A wyglądała tak jeszcze 2 lata temu
No,ale dosyć smutków. Dzisiaj sobie uświadomiłam ile ja mam jeszcze pracy. Sadzonek co i rusz mi przybywa. Co posadzę stare przychodzą nowe. A miało już nie być w tym roku żadnego sadzenia
Jak ja się martwiłam tym.
A teraz nie wyrabiam. W planach jeszcze oprócz zmian na rabatach, wymiana trawnika i ognisko. M. się zgodził. Mam nadzieję, że Aga da mi zerżnąć z niej pomysł
Ale to już dalsza perspektywa, bo najpierw chcę wymienić trawnik z boku domu i położyć ścieżkę do kamiennych schodków. Plany psuje brak ziemi. Ale może w końcu się uda?
Trochę wiosny.
Zdjęcia sprzed 3 dni. Dzisiaj morelka kwitnie obłędnie
