Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

survivor26 pisze: Zdjęcia techniczne zrobię i wstawię dziś, bo nie zamierzam się forsować ogrodniczo za bardzo bo ma być upał, tylko powysadzam roślinki, które w niedzielę wieziemy do koleżanki, która ma pas startowy o powierzchni hektara do zagospodarowania :wink: No może te drzewka jednak przesadzę, bo jutro ma padać, akurat by podlało fest... :wink:
No i nie wyszło, bo plany pokrzyżowały mi forumowiczki kochane, które niespodziewanie robotę dosłały...gdy już ruszałam do ogrodu z grzechotkami, nocnikami, kawą i kocykiem z zamiarem spędzenia beztroskiego popołudnia na wypasaniu swoich kóz, przyszedł listonosz i przyniósł niespodziewane nasionka i cebulki od Ani-Filan oraz gigantyczną pakę bylin dalii i mieczyków od Agi-Agapy...na szczęście tym samym rzutem dowiózł też małych pomocników od Marzenki-sosenki :) Bardzo Wam dziewczyny dziękuję! Moje stawy są co prawda znacznie mniej zadowolone robotą, ale kto by ich słuchał...

W związku z przypływem zielonych dóbr zaczęłam zagospodarowywać dwie rabaty pod płotem, ale to jest na razie poligon próbny, bo nie mam czasu po glebogryzarce dokładnie plewić, więc tylko odszczurzam miejsca pod sadzenie, a dookoła pewno wkrótce bujna trawa porośnie ;:224 No a deszcz, co to miał już w nocy padać, na razie nie przyszedł...mam nadzieję jednak, że wykręci się z tych czarnych chmur, bo latanie z wężem 50 metrów na koniec ogrodu jest dość uciążliwe ;:224

Zdjęcia mam niezgrane, bo z trudem się wczoraj do domu dowlokłam, ale nadrobię jutro może...aaaa... korona cesarska zakwitła w pełnej krasie....idzie łeb w łeb z szachownicami Misi-Lory :)
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Dobra przybywa :D U mnie pada drobny deszczyk-nie widać go, nie słychać, tylko swoje robi. Mam wolne :wink: Czekam, że się jednak przejaśni.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4071
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

A u mnie w nocy solidnie padało, a może nad ranem :wink:
Dziś też słonka nie widać .

Życzę deszczyku aby podlał wszystkie posadzone roślinki :D

Ja też rezygnuję z siania :cry: ,heliotropu na pewno :wink:
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

A ja sobie dziś na ryneczku/witamince/targu... jak zwał tak zwał, kupiłam czarną surfinię i wytargowała od innej pani 3 sasanki za 10zł.
Posadziłam trochę dalii i deszcz mnie wygonił z ogrodu :evil:
Cieszę się z tego padania, bo podleje, ale roboty też nie ma.
Mam nadzieję, że pomocnicy spisali się i ulżyli Ci trochę w pracy w ogrodzie :wink:
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Dziś byliśmy w ogrodowym raju....ale relacja jutro lub pojutrze, bo padam na pysk z nadmiaru emocji :wink:
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

A zatem...jakiś miesiąc temu Ewa-Zamia napisała do mnie, że ma trochę roślin na zbyciu, ale nie bardzo umie to opisać, więc prosi o telefon. No to zadzwoniłam i się okazało, że Ewa ma do oddania lwią część ogromnego ogrodu, który musi zostawić z powodu przeprowadzki. Strasznie się ucieszyłam, jak ze wszystkich darów od Was, założyłam, ze akurat będę miała do obsadzenia planowaną grządkę przy żywopłocie, no i umówiłyśmy się na wczoraj...pojechałam w biegu, pracując do północy poprzedniego dnia...ani doniczek, ani toreb czy innych utensyliów ogrodowych nie wzięłam, zakładając, że owa lwia część zmieści mi się luzem w bagażniku, bo ileż miejsca mogą rośliny zająć?

W tamtą stronę ja prowadziłam, więc atmosfera w aucie gęstniała z każdą minutą, każdą nieumiejętnie ominiętą dziurą w asfalcie i każdym niemal trafionym przechodniem :evil: (tak naprawdę to jechałam może trochę niepewnie, ale bezpiecznie, tylko eM był zdeterminowany wskazać mi ku nauce wszystkie błędy i wypaczenia....). Dyskusja osiągnęła kulminację akurat, gdy wjeżdżaliśmy do miejscowości, z której Ewa z mężem mieli nas popilotować dalej, więc minęliśmy ich na pełnym gazie i musieli nas ładnych paręset metrów gonić :D Na szczęście dogonili jeszcze przed granicą niemiecką i grzecznie zawróciliśmy, zatrzymując się jeszcze po drodze przy sklepie z porcelaną bolesławiecką (sklep zasługiwałby na osobną relację, gdyż w życiu nie widziałam tak dużej ilości ceramiki w jednym pomieszczeniu :shock: ). Po szybkich zakupach pojechaliśmy dalej do leśniczówki skrytej w Borach Dolnośląskich, gdzie mieszka Ewa z rodziną. Leśniczówka położona w przepięknym miejscu, otoczona z trzech stron budzącym się do życia wiosennym lasem, a z czwartej z widokiem na nieodległe pola, ale przede wszystkim na ogród....ogromny i zagospodarowany tak, że pracownicy wrocławskiego ogrodu botanicznego mogli by tu na szkolenia przyjeżdżać. Jak oglądam Wasze ogrody na FO, to czasem mam poczucie, że to niemożliwe...że to musi być Photoshop i kreatywność graficzna autora, bo nie ma możliwości, żeby tak prawdziwe ogrody wyglądały. A wczoraj Pat-niedowiarek przekonała się, że i owszem, takie ogrody naprawdę istnieją.

Nawet nie wiem za bardzo jak Wam to opisać, bo nadal jeszcze nie zamknęłam paszczy otwartej z zachwytu :) Ogród zajmuje połowę ok. hektarowej działki zagospodarowanej w formie luźno, ale w sposób przemyślany, rozrzuconych rabat, obsadzonych wszystkimi roślinami świata, wkomponowanych między starodrzew owocowy, iglaki i wysokie krzewy. Bazą ogrodu są byliny, skomponowane w mistrzowski sposób....jednak ile, by człowiek nie naczytał się o ogrodach, to się nie nauczy tyle o dobieraniu gatunków co zobaczywszy to na żywo. U Ewy rosną razem rośliny, które teoretycznie wymagają różnych warunków ziemnych i słonecznych i rosną świetnie: Funkie dogadują się z niskimi floksami, a żurawki (gigantyczne!) z dzwonkami...ten jeden dzień wywrócił do góry nogami całą moją koncepcję ogrodową :) Przede wszystkim, jak zobaczyłam jak pięknie można w ogród wpisać iglaki, to moje mocne postanowienie, że nie chcę ich w ogrodzie sklęsło i pękło jak balonik :oops: U Ewy najprzeróżniejsze odmiany, i te pospolite i kolekcjonerskie, wyglądają jakby rosły tam od początku i były naturalnym elementem krajobrazu, a o tej porze roku wręcz idealnie pasują do wszystkich kwitnących cebulowych...u Ewy zresztą kwitnie tyle, jakby co najmniej czerwiec był: być może to kwestia leśnego mikroklimatu, ale bardziej dobra ręka do roślin. Ewa pokazała mi też rośliny, które u niej słabo rosną - u mnie wyglądają tak te najdorodniejsze :)

Samo oglądanie ogrodu zajęło nam dobrą godzinę...Ewa zadbała o wszystko, zapewniając rozrywkę Flo w postaci swojej siostrzenicy , opiekę do Sary w postaci swojej siostry i przesympatycznego męża własnego do towarzystwa mojemu, więc mogłyśmy ugrząźć w krzakach na dobre...Cała moja rodzina była absolutnie zachwycona pobytem, wiec zasiedzieliśmy się wprost nieprzyzwoicie do późnego wieczora, a dziewczynki postawiły dość stanowcze weto, gdy jednak trzeba było już jechać :wink: Po pysznym obiedzie i kawie ruszyliśmy z powrotem na ogród dokonać rabunku...Ewa powiedziała, że mam brać co chcę...ale ja już nie wiedziałam, co chcę...to jakby wpuścić dziecko do fabryki czekolady i powiedzieć że może zjeść ile da radę ;:306 Zatem Ewa z mężem przejęli ster w swoje ręce i po prostu zaczęli kopać, a ja podążałam za nimi z reklamówkami i skrzynkami, gdyż jasnym okazało się, że luzem to się za Chiny do auta nie zmieści...po godzinie kopania na trawniku leżało kilkadziesiąt reklamówek szczelnie wypełnionych dobrem ogrodowym i zaczęło się pakowanie do bagażnika:

Obrazek

Zdjęć z dalszych etapów nie robiliśmy, bo trzeba było się skoncentrować na upchnięciu tego w aucie...wyjechaliśmy z bagażnikiem zapchanym pod sufit i licznymi reklamówkami pod nogami i na kolanach...o mały włos byśmy musieli dzieci zostawić, żeby się zmieścić, a tył auta siadł tak, jak gdyśmy szafę poniemiecką wieźli :shock: A w sumie wzięłam mniej więcej połowę z zaplanowanych roślin...nie potrafię nawet wymienić wszystkiego, co dostałam...po prostu otwórzcie sobie katalog krzewów i bylin i popatrzcie: mam je wszystkie :)

No i nie bardzo wiem co powiedzieć: czuję się przytłoczona wielkim sercem Ewy... Cały mój ogród składa się w zasadzie wyłącznie z darów od Was...nie wiem, czym sobie na to zasłużyłam, ze kupiwszy dom z ogrodem dostałam ogrodniczego św. Mikołaja w prezencie.. Ewie w żaden sposób nie będę się w stanie odwdzięczyć...nawet skarpetki jej wywiozłam, przemoczywszy swoje ;:306 Myślę, że jedyne co możemy zrobić, to jak w przyszłym roku Ewa będzie zakładać ogród w nowym miejscu zamieszkania, to przyjechać z łopatami i w dowód wdzięczności przekopać jej ugór i wybrać z lupą każde najmniejsze źdźbło perzu :wink:

A teraz patrzcie i podziwiajcie (mam pozwolenie na publikację :wink: ): zdjęcia niestety marne i niewiele, bo nie byłam w stanie skoncentrować się na fotografowaniu, chłonąc oczami ten rajski ogród...a dla wszystkich posiadaczy piaszczystych ogrodów informacja: to jest ogród zakładany na piachu, takim prawdziwym, sypiącym się przez palce:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
roza333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3865
Od: 4 maja 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Pati ogród Ewy mnie urzekł jest cudny ;:108 i Ty jesteś szczęściarą dostać tyle fajnych roślin ;:196
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Świetna opowieść o świetnych ludziach :D To dzisiaj sadzisz otrzymane dobro? :wink:
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
mm-complex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2800
Od: 19 sie 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

No to Cie czeka mnóstwo pracy :lol: Ale jakiej przyjemnej ;:173 Cudowne prezenty ;:215
Ogród Ewci bardzo ładny szkoda ,że go opuszcza ;:218
marzenia się spełniają! Dana
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Dzisiaj w życiu tego nie posadzę...jutro i za tydzień też nie...to jest naprawdę wielki las roślin plus wielka torba bali i spora garść hortensjowych patyków:shock: Dziś dołuję wszystko na warzywniku, i będę stopniowo przenosić...muszę sobie też przypomnieć, które to które, bo mam totalny mętlik w głowie :wink:

Danusiu, ano straszna szkoda, ten ogród powstawał kilkanaście lat, wielkimi nakładami sił i czasu...jedyna pociecha, że Ewa będzie mogła założyć kolejny, tyle że dużo mniejszy :( No i postaram się, żeby jej obecny ogród nadal żył u mnie, choć do tego ideału doskoczyć się nie da...
Awatar użytkownika
czar_na
1000p
1000p
Posty: 1245
Od: 17 kwie 2012, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Super relacja i cudne zdjęcia pięknego ogrodu.
Darowanych roślin zazdroszczę jak cholera :wink: czekam na relację z sadzenia :)
evluk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3675
Od: 16 lis 2008, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Fantastyczna fotorelacja Pat...
To teraz czeka Cię ekscytująca praca-troszkę zazdraszczam :wink: Bardzo lubię takie zajęcia ;:224
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Skoro mówisz, ze takie cacka na piasku powstają, to nie mam innego wyjścia jak mieć podobny, choć w 1% podobny do ogrodu Ewy.
Pocieszające jest to, że ona ten ogród latami urządzała, a ja uprawiam ugór od roku.
Prezenty imponujące, sadzenia nie zazdroszczę. Człoweik biega po ogrodzie i szuka miejsca w swoim mniemaniu idealnego, a potem wychodzi to i owo :;230
Miłej niedzieli ;:196 , dziś M w trasę jedzie, trzymam kciuki za Ciebie ;:168
Awatar użytkownika
ra_barbara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2179
Od: 15 sty 2010, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Już świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Ja z tego ogrodu od Ewy i Tomka mam maliny, wsadzone i już się przyjęły, a jechały ponad 400km. Ogród naprawdę cudowny, ja widziałam tylko zdjęcia w aparacie.A Ewa i Tomek to Bardzo mili, sympatyczni młodzi ludzie ;:215 Założą nowy ogród i choć mniejszy, będzie tak samo piękny ;:108
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42358
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

Post »

Pat nie wiem dlaczego czułam łzy w oczach jak czytałam Twoją relację. Bardzo się cieszę, że spotkało Cię takie szczęście i wszystkie dotychczasowe. Powiem tylko, że należało Ci się bo jesteś osobą skromną (nie chcę tego dokładnie wyjaśniać, żeby nikogo nie urazić!), ale myślę że TY wiesz co mam na myśli :lol: Bardzo mi żal że Ewa musi opuścić swoje dzieło na pewno wielu lat, ale życie pisze swój scenariusz i czasem tak trzeba. Mam sentyment do leśniczówek, bo z racji wykonywanej pracy zwiedziłam ich kilka i kocham ich klimat :lol: Z drugiej strony myślę, że Ewa stworzy sobie nowy raj na ziemi, a Ty Pat hoduj jej rarytaski i może kiedyś podzielisz się z Ewą. Wiesz jak jest w życiu :?: ;:173
Ciesz się i życzę Ci jeszcze wiele takich emocji ;:138
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”