Czosnek zimowy cz.2
Re: Czosnek zimowy cz.2
U mnie największy z zimowych jest czosnek węgierski, 15 cm wysokości, 4 liście i pęd gruby na palec, mam nadzieję, że przełoży się to na wielkość główki.
Re: Czosnek zimowy cz.2
Aria w zeszłym roku u mnie było tak - grubaśny pęd (od początku) wielka główka. Nie wiem czy to reguła, ale u mnie tak jest.
Re: Czosnek zimowy cz.2
To może i u mnie tak będzie, kupiłam główki ogromne i b. smaczne, wsadziłam tylko 1 grządkę myśląc, że naszej zimy nie przetrwa, a tu taka niespodzianka
.

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4175
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Czosnek zimowy cz.2
A skąd macie ten węgierski
.

Re: Czosnek zimowy cz.2
Mój przywiozłam z Węgier. Nazwy odmiany nie znam.
Re: Czosnek zimowy cz.2
W Słomnikach to chyba wszyscy czosnkiem się zajmują
Piękny widok ..
Soprano jeszcze dodam, że też świetnie się przechowuje, jeszcze go mam. W koszyku na półce sobie leży cały czas i nic z nim się nie dzieje, znaczy, nie spleśniał, nie wysycha, to chyba cud. Jeszcze używam go w kuchni, chociaż już coś zielonego w środku zaczyna się pokazywać.
Trzymaj kciuki, póki co dziękuję

Soprano jeszcze dodam, że też świetnie się przechowuje, jeszcze go mam. W koszyku na półce sobie leży cały czas i nic z nim się nie dzieje, znaczy, nie spleśniał, nie wysycha, to chyba cud. Jeszcze używam go w kuchni, chociaż już coś zielonego w środku zaczyna się pokazywać.
Trzymaj kciuki, póki co dziękuję

-
- 50p
- Posty: 96
- Od: 12 paź 2012, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słomniki
- Kontakt:
Re: Czosnek zimowy cz.2
Śmiej się śmiej, ale jest z tym troszkę roboty. W sumie jakieś 80 arów, ale to rodzinna uprawa jest. Myślę nad zwiększeniem tylko mi ziemi brakuje ;) Ludzi nie zatrudniam, dajemy radę sami.eldo pisze:Soprano jaki to areał?Ilu ludzi zatrudniasz?
Ciesze się niezmiernie, że jest ok. Ja jeszcze w marcu sprzedawałem resztki z resztek i trzymał się rewelacyjnie choć już pędy puszczone były spore.monika pisze:W Słomnikach to chyba wszyscy czosnkiem się zajmująPiękny widok ..
Soprano jeszcze dodam, że też świetnie się przechowuje, jeszcze go mam. W koszyku na półce sobie leży cały czas i nic z nim się nie dzieje, znaczy, nie spleśniał, nie wysycha, to chyba cud. Jeszcze używam go w kuchni, chociaż już coś zielonego w środku zaczyna się pokazywać.
Trzymaj kciuki, póki co dziękuję
Re: Czosnek zimowy cz.2
Proszę o szybką radę. Mój czosnek wschodzi bardzo rzadko i co się okazało, mąż posadził korzonkami do góry. Teraz jak dostaję się do niego to jest, ale nie wiem czy nakierować go prawidłowo, czy zostawić. Jak go przekieruję to ma biały szczypior. Czy jest nadzieja na uratowanie , bo dosyć sporo tego. Ktoś mu powiedział, że obojętnie jak się posadzi. Czekam na pomoc i dziękuję.
Re: Czosnek zimowy cz.2
Świetna anegdota na poprawienie humoru z rana
Ale Tobie zapewne nie do śmiechu.
Te ząbki, które posadzone były stricte pionowo lecz na odwrót podejrzewam ,że trzeba spisać na straty. Te odchylone od pionu mogą wzejść. Najlepiej wykop parę ząbków, które nie wzeszły i cyknij fotkę, by można było ocenić ich wygląd. Jeśli mają korzenie to można odwrócić i ponownie wsadzić, ale bez wciskania w glebę lecz włożyć w mały dołek i przykryć ziemią.

Ale Tobie zapewne nie do śmiechu.
Te ząbki, które posadzone były stricte pionowo lecz na odwrót podejrzewam ,że trzeba spisać na straty. Te odchylone od pionu mogą wzejść. Najlepiej wykop parę ząbków, które nie wzeszły i cyknij fotkę, by można było ocenić ich wygląd. Jeśli mają korzenie to można odwrócić i ponownie wsadzić, ale bez wciskania w glebę lecz włożyć w mały dołek i przykryć ziemią.
Re: Czosnek zimowy cz.2
Jeśli go wykopujesz to naruszasz korzenie, nie wiem czy to dobrze..biały pęd musi być bo wyobraź sobie jakiego wygibasa on robi w ziemi.
Niekoniecznie na straty, ja bym chyba zostawiła, bo on wykształci główki, ale może kłopot być jeśli był dosyć płytko posadzony
Tak to będzie wyglądać

zdjęcie stąd http://www.extension.umn.edu/distributi ... c7317.html
Niekoniecznie na straty, ja bym chyba zostawiła, bo on wykształci główki, ale może kłopot być jeśli był dosyć płytko posadzony
Tak to będzie wyglądać

zdjęcie stąd http://www.extension.umn.edu/distributi ... c7317.html
Re: Czosnek zimowy cz.2
Monika
Czosnek to nie ogórek. Nic mu nie będzie. Co najwyżej wytworzy tylko pojedynczą cebulę.
Te, które wyszły to czy prosto czy do góry nogami- zostawić. Ja mówię o tych, które nie wyszły.
Czosnek to nie ogórek. Nic mu nie będzie. Co najwyżej wytworzy tylko pojedynczą cebulę.
Te, które wyszły to czy prosto czy do góry nogami- zostawić. Ja mówię o tych, które nie wyszły.
Re: Czosnek zimowy cz.2
No ale napisałeś, że na straty..aaa i uzupełniłeś - nie wyszły bo dopiero walczą pod ziemią. Takie posadzone do góry nogami zawsze później wychodzą.
Część tulipanów mi się zdarzyło kiedyś
Część tulipanów mi się zdarzyło kiedyś

Re: Czosnek zimowy cz.2
No tak, bo nawet posadzony odwrotnie powinien wyjść. Dlatego napisałem o wykopaniu kilku, by się przekonać czy jest szansa na wzejście.