Dziewczyny żyję
Nawet dzisiaj nie było tak źle, bo wczoraj wieczorem poćwiczyłam i rano wstałam bez problemu. A dzisiaj jakoś poszło.
Ale relacja potem, najpierw odpowiem na posty.
Dominiko, Ty się wykończysz z ta pracą. Współczuję, bo człowiek kiedyś musi odpocząć.Fajnie, że mimo nawału pracy zaglądasz do mnie
Wstępny termin to 2 maja. Jakby co to zapraszamy.
Teresko, już po bólu. Jeszcze troche odczuwam, ale z tym można wytrzymać. Niemożliwe, żeby rododendrony przemarzały. U mnie przemarzają azalie japońskie, ale rodki trzymają sie nieźle. Może źle je sadzisz? one muszą być w dodatku często podlewane, bo maja płytki system korzeniowy. Także jak ostatni raz jedziesz jesienią na działeczkę to koniecznie trzeba porządnie podlać. No i nie lubia ostrego słońca. Ja je cieniuję zimą, bo bardziej im szkodzi to słońce niż mróz.
Kasiu, już jest lepiej. Ciekawe jak wrócisz, co Ty bedziesz pisała, bo teraz leniuchujesz, a potem będzie nawał prac. Już nie mogę doczekac się widoku Twoich sasanek. Zaraz, zaraz, Czy Ty przypadkiem już nie wracasz?
Gosiu, piękne, ale i ostatnie na razie. Staram się ćwiczyć wieczorami i to chyba pomaga. Dzisiaj wstałam bez problemu i dalsza praca też nie przyniosła pogorszenia.
Ewo, jeśli chodzi o rosliny to jednoroczne kupiłam w auchanie, a kwasoluby w małym sklepiku w Płocku.
Niedobrze, że masz problem. teraz najwięcej pracy. A bolące kolano dla ogrodnika to koszmar, bo przecież ciągle trzeba przykucać, schylac się.
Małgosiu, kupiłam pierisa ostatni raz. U mnie do tej pory przemarzał. Także ciesz się, że go masz i może faktycznie przesadź, albo on ma za mało jakiś składników. Jakie odżywki mu dajesz? On lubi wszystko co rh, przede wszystkim zakwaszanie gleby.
Martuś, mam jeden kiścien i zachowuje się tak samo jak u Ciebie. Nie wiem co mu jest. Może przemarza? Ostatnio opryskuję go od grzybów. Może pomoże? Kupiłam kolejnego, bo bardzo mi się spodobał. Jka zwykle oczy chciały.
Teresko, kręgosłup w porządku. W miarę. Ja dzisiejszy dzień jakoś potraktowałam na luzie i nawet się nie zmęczyłam.
A teraz podsumowanie dnia. Wykonałam 100% normy
Ogród mam wysprzątany. Poszerzyłam tylną rabatę. Przesadziłam mnóstwo roślin w tym róże. I część z nich już została przycięta. Także teraz zostało mi dokończenie przycinania i porozsadzanie zakupionych roślin. W tym tygodniu mają przyjśc róże od Ewy i trawki z trawki.pl.
W sumie powiększania nie widać , ale poszerzyłam ją o jakieś 70 cm. Pozwoliło to zmieścić 2 nowe róże i trawkę, która dopiero przyjdzie. I jest jescze sporo miejsca na dopychanie.
Posadziła nowe roślinki. W głebi posadzony został rododendron, obok rośnie Anabelka, której chyba najbardziej nie mogę się doczekać.
Tu też było perzesadzanie
Tutaj też zmieści się jeszcze jedna różyczka
A tu jeszcze nadejdzie rewolucja, bo to miejsce po sliwie. Panowie muszą się w końcu zdecydować jakie drzewko chcą posadzić. No i muszę stworzyć jakieś piętra.
I na dobranoc. Jak ja bym chciała już tę ścieżkę robić
Jednak chyba nic z tego nie wyjdzie. Wszystko się inaczej układa
I ostatnie krokusy
