April, to prawda, po wypoczynku sił mi przybyło, ale roboty mam jeszcze tyle, że aż mi już ręce opadają. I już sobie obiecuję, że wiecej nie będę tyle naraz kupować, bo po prostu nie wyrobię. Dobrze, że przynajmniej powojniki są w doniczkach, więc aż tak się z nimi nie muszę śpieszyć. Najgorsze to były te korzonki od podstolca. Trzeba było od razu wsadzać do doniczek. Przegorzan to w ogóle jakiś suchy przyszedł i pewnie się nie przyjmie, ale nie chce mi się już reklamować...
Tajeczko, dziękuję za odwiedziny i za identyfikację irysków. Zaraz wetknę do nich znacznik, żeby potem znów nie zapomnieć nazwy.
Annes77, Na ten efekt trzeba będzie poczekać. Ale żeby było ładnie, to musi być najpierw bałagan. Tak właśnie powiedziałam mojemu M, który już zaczął kręcić nosem, że wszędzie jakieś doniczki, opakowania, folie itd.
nena08, Aniu widziałam twoje iryski. Uganiałaś się za nimi, ale za to teraz masz wielką piękną kępę. Ja je kupiłam całkiem przypadkowo, zupełnie nie przywiązywałam do nich wagi i nie mam pojęcia, gdzie je kupiłam. Pewnie przy okazji czegoś tam innego. Żałuję teraz, że nie wzięłam więcej. Czy one się jakoś same rozmnażają?
BOGULENKO, upały zdaje się już się skończyły. Teraz pada. No i dobrze, niech popada, to rośliny się lepiej przyjmą.
Mireczko, kochana, nie będę traw wyrzucać.

Więcej powiem, nawet bym ich dokupiła, bo je uwielbiam. U mnie się tak szybko nie rozrastają. Ziemia sucha, piaszczysta, to sama wiesz, jakie to trudne warunki dla trawy, niestety.
Aguniada, tak, doskonale to ujęłaś. Sadzimy na czas. Byle szybciej, byle więcej. W moim przypadku to już chyba ostatnie takie wyścigi. Nie ma to sensu. Inna sprawa, że to nietypowa zima tak nas urządziła. Zupełnie inaczej sobie to wszysko wyobrażałam. że powolutku, stopniowo przygotuję rabatki, miejsca dla konkretnych roślin, a potem będę sobie spokojnie sadzić. Jednak w tej sytuacji to nawet przyjemności jest niewiele w tej całej gonitwie.
ela102, powiedz mi kochana, czy ty masz swój wąteczek? Chętnie bym cię odwiedziła, bo ty wpadasz do mnie, a ja się nie mogę nijak zrewanżować.