
 ..jak feniksa z popiołu...a gdzie diament  
 
Aguś popiołem syp jak tam Ci wygodnie, najlepiej byłoby go troszku przemieszać z glebą, to wtedy wiatry go nie wydmuchają i człowiek przy pieleniu się mniej umorusa 

 zakurzy. Ostatnio miałam mokry popiół, więc też nie sypałam jeszcze i czekam aż będzie bardziej pylisty. wtedy go łatwiej i równomiernie można rozsypać. Ja sypię po całości-tak wiesz-jak dawniej chłopy zboże siały. Pewnie jutro to zrobię. Natomiast pod rozsadę cebuli sypię przed sadzeniem i przegrabiam, żeby tych mizerot nie połamać jakimś grubszym kawałkiem popiołowym. 
No oczywiście ja też jeszcze muszę się zadowolić póki co szczypiorem z doniczki, 
ale poszłam po bandzie i wysadziłam do gruntu też rozsadę sałaty i kapustę wczesną -oczywiście zahartowanej.
Zastanawiam się nad rozsadą cebuli-jakoś strasznie mnie korci by ją już jutro posadzić 
