Cześc, Dziewczyny!

Dobre, dobre!
Pat, piszesz, żeby liście zgarnąć za winkiel... Wiesz, to nie o to chodzi, że ja ich nie mam gdzie zgarnąć, to chodzi o to, że nie ma ich kto zgarnąć

Problemem jest samo zgarnięcie, bo to niezła harówka na takiej przestrzeni. Jak juz zdołam zgarnąć, to pójdą na kompost, który jest ...za winklem własnie

No, jeszcze trzeba za ten winkiel dojść, a to jest kawałek...
Cóż, zrobie ile dam radę, innego wyjścia i tak nie ma. Zacznę od wjazdu, to chociaż od frontu bedzie lepiej wyglądało, zachowam minimum pozoru, że ktoś dba o ten ogród
