mag pisze:Mariola, a gdybyś tak wkopała jakieś 10 cm od siatki drewniany trejaż, albo drugą siatkę np. leśną, które stanowiłyby podporę dlaTwoich roślin? Miałabyś zielony parawan odgradzający Cię od wzroku ciekawskich przechodniów i tym samych służbowa siatka nie doznałaby uszczerbku na swojej nieskazitelnej zapewne powłoce malarskiej

A jeszcze ile miejsca na dodatkowe pnącza...

Dokładnie to samo chciałam zaproponować, czytając poprzednie wątki
o prześladowaniu Cię, przez nadgorliwych działkowców.
Wystarczy nawet zwykła plastikowa, zielona siatka po 4zł/ mb i parę prętów/ gałęzi.
I juz zatkasz buzię, glęgołom!
Oni chyba tak z czystej zazdrości i zawiści, bo przeciez takie angielskie ogrody
nie są u nas popularne.

A poprzedzające to zdjęcie folxy, które chcesz wykopac Mariolu, pachną mocniej niz jaśmin i akacja razem wziete i kosztują - majątek.
Ja, kupowałam po 1 kłączu, słownie- po jednym kłączu, za 4 zł +koszt wysyłki!
Trzeba paru lat, by te pachnące cuda stworzyły takie łany :P
U nas króluje chłopski zwyczaj = grządek pod sznurek, zagony zamienione w kwiatowe rabatki.
Nie daj się dziewczyno zastraszyć złym trollom i utrzymuj ten piekny przepych swobodnie rosnących roślin.
A nich im oko bieleje !
Howk!
