Ogrodowe zacisze Mandragory

[ewa_rozalka]

Cześć widzę ,że u Ciebie dywan się rozpuścił .U mnie połowa ogrodu jest pod śniegiem ,ale na tej drugiej ,to sobie dziś popracowałam ,aż mnie plecy bolą .Wsadziłam wszystkie lilie ,które mi zalegały ,odkopcowałam 10 róż ,jeszcze mi zostało 140 .Codziennie po trochu jakoś się zrobi ,oczywiście kawka zaliczona w ogrodzie ,żyć nie umierać .Korci mnie żeby wsadzić dalie ,ale nie wiem co w pogodzie.Ziemia nie jest zamarznięta ,co mnie bardzo zdziwiło ,można sadzić róże .

[Mandragora]

Ewuś a frezje mogłabym już wsadzić? Jak to z nimi jest?

[ewa_rozalka]

Milenko frezje tak jak dalie ,trzeba się upewnić co do pogody ,a ta nasza pogoda ,to w tym roku straszna figlara .Szkoda żeby zmarzły .Trzeba czekać .

[aage]

Milenko z tym śniegiem u Ciebie nie jest tak źle...do weekednu po nim będzie tylko wspomienie.
Zwiastuny wiosny już masz a więc nic tylko się cieszyć

[ewa_rozalka]

Milenko musisz radykalnie zmniejszyć ilość bluszczu na różaneczniku ,bo Ci go zmarnuje .Wiem coś o tm ,a najlepiej to go zabierz .

[sweety]

Śniegu to u Ciebie jest niewiele. Ale i u nas dzisiejsze 14 stopni zrobiło swoje Urwałam się nieco wcześniej z pracy i w słonku rozgarnęłam troche śniegu i zaczęłam porządki

[Sylwia85]

Milenko
Nie jest tak źle u Ciebie ze śniegiem. Jest go coraz mniej.
A tak wracając do poprzedniego to słyszałam zę kąpiele błotne są zdrowe dla skóry, więc może warto zaryzykować i sprawić sobie taka kąpiel na działeczce czy ogordzie.

Śliczne kroskusiki:) nie mam, miałam ale nie chciały mi kwitnac a później coś je zjadło
Pozdrawiam cieplutko

[Mandragora]

Ewuś - dziękuję, więc będę jeszcze czekać z frezjami Bluszcz rośnie obok, nie pnie się po rododendronie. Czy w takim razie powinnam przesadzić rododendrona w inne miejsce (bluszcz zostanie, jest za bardzo rozrośnięty)?

Aguś - tak jest, chyba już pora zamawiać klematisy i hortensje

Aniu - ginie po prostu w oczach Na wieczornym spacerze z trwogą oglądałam strumyk kawałek dalej, gdzie jest szerszy i przechodzi pod drogą - przestaje się mieścić, za chwilę pójdzie górą. A jak zacznie topić się w górach, dopiero będzie jazda...

Sylwuś - przez chwilę dziś się wahałam ale jednak sobie odpuściłam, za to psica była w siódmym niebie, ja już trochę mniej po jego harcach w błotku







Wieczorem wzięliśmy się za ustawienie sosny do pionu. Zastanawiam się, czy nie za wysoko daliśmy jej sznurek? Ktoś doradzi? Sznurek niestety jest w kolorze niebieskim, a ponad metrowa śruba rzymska zielona - nie śmiałam jednak narzekać i krytykować M., bo i tak się postarał

[aage]

Psica cudna...wygłaskać proszę
Co do sosny wydaje mi się że jest ok

[Mirabela]

Ale się u Ciebie dużo dzieje kochana. Coś Ty , nie byliśmy jeszcze na działce , drugi dzień pada deszcz. Na pewno śnieg już nie leży. Po tym deszczu i tak musi teraz obeschnąć , aby resztki liści wygrabić. Dziękuję za przesyłkę ; Oj! dużo pracy mnie czeka . Muszę zrobić dużo miejsca na nowe nasadzenia i siewy. Dobrze, że mam jeszcze jakieś luki , aby to uczynić. Ale moje kości i mięsiunie będą w opłakanym stanie Rozbraja mnie Twoja psinka , ale jaki on jest szczęśliwy. Ty może mniej , ten piaseczek naniesiony na kanapie
Z tego co piszesz o nastawieniu sosenki, to chyba porządnie zabrał się M. Pamiętał o podkładce zabezpieczającej wżynanie się linki w pień drzewa? Pa.pa

[Mandragora]

Aga - właśnie tak nas zastanowiło, bo przecież drzewo ma się naprostować od korzeni a nie nagiąć, a jednak ten sznur jest dość wysoko. Muszę zaobserwować na osiedlu Mamy, tam podobna sosna prostowana już chyba 3 sezon. Wkurza mnie trochę ta niebieska lina, może gdzieś dostanę w barwach bardziej ochronnych ;) to wymienię. Póki co cieszę sie, że M. nie dał takiej np. wściekle pomarańczowej. Słupek też razi w oczy, ale przed nim będą róże, więc wizualnie zniknie Psica wygłaskana, leży obok mnie zwinięta na kocu, najpierw po spacerze biegał jak wariat po mieszkaniu (włączył tzw. tryb samoosuszania), teraz śpi

Mireczko - mam nadzieję, że nie masz tych roślinek, których nasionka posłałam A jeśli masz, obdaruj sąsiadki na działce O podkładce pamiętaliśmy, jest deseczka. Między deseczkę a pień dałam jeszcze zwiniętą kilka razy szmatkę a'la irchową, jak myślisz, to dobry pomysł? Widzę, że po deszczu napęczniała i wysunęła się spod deski. Chyba jest zbyt chłonna... Muszę ją wywalić. Tylko czy powinnam coś jeszcze dać między pień a deseczkę?

[Ewelina7]

Ewelinko - przejeżdżając zawsze patrzę na Twój dom

To wpadnij kiedyś! Na jakąś kawkę albo co

[ewa_rozalka]

Cześć ,plany miałam na dzisiaj nie z tej ziemi i guzik z tego ,bo deszcz pada.Ale może to i dobrze ,bo po wczorajszym ,to niezłe mam zakwasy .A co u ciebie ? .Wrócę do teko bluszcza ,przeklinam dzień ,kiedy zaprosiłam go do ogrodu .On za chwilę wrośnie w ten biedny różanecznik ,który ma bardzo płytko korzenie i będzie bardzo cierpiał gdy będziesz go próbowała oczyścić .

[Miriam]

Pieris rewelacyjny!Co ja robię żle,że nie kwitnie

[e-babcia]

Dominiko widzę ze wiosenka zagosciła do Ciebie na całego,krokusiki cudne,piesie Ja dziś byłam u siebie,ale nie długo,bo deszczyk mnie przegonił