Witajcie Kochani, już jestem ! Zięć reanimował mojego laptopa i przywrócił internet

Miejmy nadzieję, że na dłużej
Asiu, Danusiu, Jagodo, Pacynko i Ewo bardzo spodobała mi się Wasza debata o myszatych
Muszę przyznać, ze mam podobne odczucia względem tych bożych stworzonek . Trochę jak św. Franciszek, posypałabym im okruszków na przedwiośniu, gdy głodują, ale tez pogoniła miotłą, gdy wyżerają mi najładniejsze cebule z rabat

I jak tu żyć w takim rozdarciu emocjonalnym
Muszę z przykrością przyznać, że wszystkie proponowane przez Was metody i co najmniej setkę innych przećwiczyłam, bawiąc się z nimi w kotka i myszkę. Z tym, że myszki jak do tej pory, górą

Chrupią ze smakiem koronę cesarską i wszystkie inne delikatesy...
Największe szkody miałam po zastosowaniu osławionej agrotkaniny

Zbyt grube ściółkowanie jesienią daje podobne efekty. Wszystkie gryzonie z całej działki i okolicy pchają się na potęgę w tak luksusowe, zimowe leże. Po prostu kategoria lux ...
Natomiast nie zauważyłam,
Danusiu, by trawy miały jakikolwiek wpływ na ilość myszatych . Zdecydowanie nie widzę związku
Koszyczki na cebule bardzo wskazane i oczywiście coroczne wykopywanie. Ja zafundowałam sobie, nie koszyczki i nie wiaderka, ale czarne, plastikowe skrzynki po pieczarkach w zaprzyjaźnionym warzywniaku. Doskonałe wielkością i co ważne za darmo. Bardzo polecam, bo się doskonale sprawdzają
Pacynko, czy miałaś na myśli słynną 'Sagę pierwotnej puszczy' Bożeny i Jana Walencików ? To doskonały fabularyzowany cykl dokumentalny, pokazujący życie dziesięciu zwierząt w Puszczy Białowieskiej. Między innymi bohaterami są : wilk, łasice, bobry, jelenie i popielice. Wspaniały obraz przyrody, pełen artystycznego wyczucia i ogromnej znajomości puszczańskiego życia. Dla mnie prawdziwy majstersztyk ! Oglądałam delektując się każdym odcinkiem z wielką przyjemnością.
Tak więc Kochane, pozostaje nam rzeczywiście chyba tylko polubić, te małe, wszędobylskie stworzonka. Chociaż muszę przyznać, że z domku wyprosiliśmy je definitywnie, włączając na czas zimowy elektryczne odstraszacze - działają skutecznie ! Już nie muszę wiosną wymiatać z wszystkich zakamarków, tych małych, czarnych, obrzydliwych... no wiecie czego...
Pacynko, moje tawuły urosły szybko i jeżeli chcesz kupić większą ilość bardzo radzę te mniejsze, tańsze. Natomiast jeżeli zależy Ci na szybkim efekcie i chcesz kupić tylko dwa, trzy krzaczki, to kupuj od razu większe. Zaraz postaram się pokazać zdjęcia .
Gosiu Margo witam serdecznie miłego gościa i dziękuję za wszystkie tak bardzo pochlebne słowa pod adresem ogrodu

Tworzymy go od niedawna i jest jeszcze tak bardzo niedoskonały. Zapraszam, przybywaj i rozgość się wygodnie
