Ogródek KaRo cz.3
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22063
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Ewo - już w tym roku powinnaś mieć kwiaty na swoich hortensjach ,ich sadzonki wchodzą bardzo szybko w kwitnienie ...czy nie cięłaś ich może wiosną?
Nie można tego robić bo ścina się wtedy ich pąki kwiatowe .
Wiosną najlepiej jest odgarnąć ściółkę jeśli jest ,podsypać Azofoskę i podlewać .
Potem co 2-3 tygodnie również azofoskę lub specjalistyczny nawóz do hortensji ,jest on zakwaszający czyli taki jak lubią hortensje.
Ja dodatkowo podsypuję właśnie moje,jednorazowo,wiosną , nawozem zakwaszającym do borówek bo nie stosuje nawozu specjalistycznego.
W minioną sobotę dostały drugi raz w tym sezonie azofoskę i pod koniec lipca jeszcze raz je zasilę nią i to będzie koniec na ten rok ich dokarmiania.
Ważne jest nie ścinanie wiosną pędów od tego zależy kwitnienie hortensji ogrodowych.
Ewo moje ściernisko wywołuje już u mnie dreszcze ... na nim o dziwo zielenią się mocno ...chwasty .
Te są wytrzymałe nawet na palące słońce i suszę a trawa niestety już wypalona prawie.
Robactwo pleni sie okrutnie i co najdziwniejsze dla mnie przy tej suchej ,bezdeszczowej pogodzie - mączniak wchodzi mi na krzewy róż!!!Nie ma go żywopłot z berberysa,który raczej każdego roku był atakowany a maja go duże ,stare okazy róż... przy takim skwarze mączniak
Wszystkiego się można spodziewać jednym słowem....

Nie można tego robić bo ścina się wtedy ich pąki kwiatowe .
Wiosną najlepiej jest odgarnąć ściółkę jeśli jest ,podsypać Azofoskę i podlewać .
Potem co 2-3 tygodnie również azofoskę lub specjalistyczny nawóz do hortensji ,jest on zakwaszający czyli taki jak lubią hortensje.
Ja dodatkowo podsypuję właśnie moje,jednorazowo,wiosną , nawozem zakwaszającym do borówek bo nie stosuje nawozu specjalistycznego.

W minioną sobotę dostały drugi raz w tym sezonie azofoskę i pod koniec lipca jeszcze raz je zasilę nią i to będzie koniec na ten rok ich dokarmiania.
Ważne jest nie ścinanie wiosną pędów od tego zależy kwitnienie hortensji ogrodowych.
Ewo moje ściernisko wywołuje już u mnie dreszcze ... na nim o dziwo zielenią się mocno ...chwasty .
Te są wytrzymałe nawet na palące słońce i suszę a trawa niestety już wypalona prawie.

Robactwo pleni sie okrutnie i co najdziwniejsze dla mnie przy tej suchej ,bezdeszczowej pogodzie - mączniak wchodzi mi na krzewy róż!!!Nie ma go żywopłot z berberysa,który raczej każdego roku był atakowany a maja go duże ,stare okazy róż... przy takim skwarze mączniak


Wszystkiego się można spodziewać jednym słowem....
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22063
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Ewelino - oleander to dla mnie również synonim wakacji i to gorących,upalnych ,właśnie takich jak mamy obecnie pogodę.Tylko,że powinnam być nad bardzo ciepłym morzem ...
Ale to się na razie nie zdarzy
Chcę Ci powiedzieć ,że do niedawna uśmiercałam wszystkie swoje oleandry ,
a miałam ich kilka ,może kilkanaście już w swoim życiu bo nieodmiennie mnie fascynują.
Wiesz co zmieniło tę złą passę- całkowity brak troski z mojej strony o nie w okresie zimowym.
Autentycznie ... wciągam go (teraz już je - bo kilka małych mi przybyło znowu
)
do zimnego ,nieogrzewanego ale bardzo jasnego pomieszczenia i prawie zapominam o nich.
Prawie zapominam, bo chyba ze 2-3 razy w ciągu zimy ,podlałam troszkę,dosłownie kapkę by nie zamarzły korzenie
W kwietniu już wytaszczyłam na balkon , a w maju uskuteczniłam nawożenie.
Zimno w czasie zimy jest sprzymierzeńcem oleandrów.
Pamiętam,że Danusia (stokrotka123111),która ma przepiękne ,wieloletnie okazy oleandrów pisze,że swoje wstawia na zimę do nieogrzewanego garażu.
I to jest źródłem sukcesu ,oleandry muszą mieć bardzo chłodno zimą,to już sprawdziłam w swoich uprawach.
Więc Ewelinko - kup jeszcze raz sobie i zastosuj takie jej zimowanie ,będzie na bank ok.
Pozdrawiam

Ale to się na razie nie zdarzy

Chcę Ci powiedzieć ,że do niedawna uśmiercałam wszystkie swoje oleandry ,
a miałam ich kilka ,może kilkanaście już w swoim życiu bo nieodmiennie mnie fascynują.
Wiesz co zmieniło tę złą passę- całkowity brak troski z mojej strony o nie w okresie zimowym.
Autentycznie ... wciągam go (teraz już je - bo kilka małych mi przybyło znowu

do zimnego ,nieogrzewanego ale bardzo jasnego pomieszczenia i prawie zapominam o nich.
Prawie zapominam, bo chyba ze 2-3 razy w ciągu zimy ,podlałam troszkę,dosłownie kapkę by nie zamarzły korzenie

Zimno w czasie zimy jest sprzymierzeńcem oleandrów.
Pamiętam,że Danusia (stokrotka123111),która ma przepiękne ,wieloletnie okazy oleandrów pisze,że swoje wstawia na zimę do nieogrzewanego garażu.
I to jest źródłem sukcesu ,oleandry muszą mieć bardzo chłodno zimą,to już sprawdziłam w swoich uprawach.
Więc Ewelinko - kup jeszcze raz sobie i zastosuj takie jej zimowanie ,będzie na bank ok.

Pozdrawiam

- zuzia55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 24 kwie 2008, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Parczew
Hortensje piękne,okazałe ale jak ślicznie kwitnie _oleander_,ja swojego po trzeciej nieudanej próbie wynoszenia na zewnatrz musiałam zostawic w domu.To jest nowy nabytek u mnie już ponad miesiac i jak tylko go wyniosłam to opadały mu wszystkie pąki.W domu odrastały nowe,obecnie to ja ustąpiłam i ma południowe okno masę nowych pąków i zaczyna i rosnąc i kwitnac.Co z nim dalej robic nie mam pojecia .Moze to kwiat jednego sezonu ?
Krysiu przepiękne masz hortensje:) Ja też mam ich trochę, ale nie mam różnych odmian. Teraz marzę o Limielight, znalazłam na all, muszę ją kupić
Co do olesi potwierdzam to co napisałaś, moje też zimują w garażu, podlewam raz na miesiąc i mają się dobrze
Czasami wiosną muszę zwalczyć wciornastki i przędziorki, jeśli jest ciepła zima, w garażu jest trochę za ciepło.
Masz takiego samego olesia jak ja, prawda, że ślicznie pachnie?

Co do olesi potwierdzam to co napisałaś, moje też zimują w garażu, podlewam raz na miesiąc i mają się dobrze

Masz takiego samego olesia jak ja, prawda, że ślicznie pachnie?

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22063
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Oj pachnie olek ...ślicznie pachnie 
Właśnie głownie zapach przywołuje śródziemnomorskie wspomnienia
Otrzymałam sadzonki jeszcze innych kolorów oleandrów ,sama wyhodowałam z nasiona żółtego .
Rosną ,po wolutku rosną a ja niecierpliwie
kiedy urosną i będą zdolne zakwitnąć ...
chciałabym już ale trzeba czasu .

Właśnie głownie zapach przywołuje śródziemnomorskie wspomnienia
Otrzymałam sadzonki jeszcze innych kolorów oleandrów ,sama wyhodowałam z nasiona żółtego .
Rosną ,po wolutku rosną a ja niecierpliwie


- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Karuś, ale masz cudnie i suszy u Ciebie zupełnie nie widać
Pewnie też ciągle podlewasz
Oby ten dzisiejszy deszczyk padał chociaż do rana. Ja od tygodnia podlewałam P_O przynajmniej raz dziennie, ale to nic nie dało, za to rachunek za wodę pewnie zwali mnie z nóg 



Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki