Kompostownik i jego rola.
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
W "Lidlu" za jedyne 16 PLN można zakupić coś takiego (1x1x1) m - bez żadnej pracy. 

Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Kompostownik i jego rola
Co w takim razie z warunkami atmosferycznymi: wiatr, ulewa, mróz, grad, upał - czy za te 16 zł "warto" zepsuć sobie kompost, nie mówiąc już o zapachu, zaśmieceniu sobie ogródka czy działki ?
Nie chcę robić tu kryptoreklamy, ale dziękuję za "lidlowe" pomysły.
Pisałam już dość sporo na temat idei termo-kompostowników, którymi się zajmuję, jednak
choć moze nie należą do super-tanich, swoje zadanie spełniają w Europie od 17 lat, wytrzymują mrozy do -35 stopni, są trwałe przez kilkanaście lat (ok. 15 lat), estetyczne,
dlatego oferuję je Forumowiczom, bo mam pewność co do jakości humusu, który się uzyskuje. A własny humus -to podstawa do użyźnienia gleby.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że nasze następne pokolenia mogą odczuć korzystne zmiany w glebie, na które my teraz możemy mieć wpływ dzięki właściwemu kompostowaniu w dobrym eko-kompostowniku.
Pozdrawiam
Jolanka
Nie chcę robić tu kryptoreklamy, ale dziękuję za "lidlowe" pomysły.
Pisałam już dość sporo na temat idei termo-kompostowników, którymi się zajmuję, jednak
choć moze nie należą do super-tanich, swoje zadanie spełniają w Europie od 17 lat, wytrzymują mrozy do -35 stopni, są trwałe przez kilkanaście lat (ok. 15 lat), estetyczne,
dlatego oferuję je Forumowiczom, bo mam pewność co do jakości humusu, który się uzyskuje. A własny humus -to podstawa do użyźnienia gleby.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że nasze następne pokolenia mogą odczuć korzystne zmiany w glebie, na które my teraz możemy mieć wpływ dzięki właściwemu kompostowaniu w dobrym eko-kompostowniku.
Pozdrawiam
Jolanka
kto kompostuje, dwa razy zyskuje -
oszczędza środowisko, humus produkuje
JOLANKA
oszczędza środowisko, humus produkuje
JOLANKA
Kompostownik i jego rola
Na zdjęciach są u góry od lewej: Termo 410, Termo 350, u dołu Termo 400, Termo 700.Yaro32 pisze:I czy ktoś z forumowiczów jest użytkownikiem plastikowych eko-kompostowników. Jeśli tak podzielcie się swoimi spostrzeżeniami. Czy warto coś takiego postawić na działce, zamiast tradycyjnego , wykonanego własnoręcznie. Są to coraz tańsze rozwiązania. Noszę się na wiosnę, z ewentualnym zakupem takiego sprzętu, który zastąpiłby obecny kompostownik, który zdaniem niektórych szpeci widok na działkę. Co myślicie o takim rozwiązaniu.
Myślę ewentualnie, o którymś z poniższych rozwiązań.
![]()
![]()
![]()
Pozdrawiam - Jarek
Wielkość kompostownika przenosi się na powierzchnię ogrodu w proporcji 1 l na 1-1,5 m2 ogrodu (w zależności od rodzaju kompostowanego materiału).
Czyli:
Termo 410 - od 400 do 600 m2 - <więcej liści 400 - więcej trawy 600>
Termo 350 - od 350 do 525 m2
Termo 400 - od 400 do 600 m2
Termo 700 - od 720 do 1080 m2
Polecam Termo 410 i Termo 700 z uwagi na rozwiązanie dodatkowej wentylacji poprzez regulację dopływu powietrza również z góry za pomocą okrągłej środkowej klapki, która otwera 2 wloty, a także ewidentnie większą ilość bocznych otworów w ściankach, ponadto klapa otwierana jest na zawiasach, co jest na pewno bardzo wygodne.
Na działce czy w ogrodzie taki termo-kompostownik bardzo ładnie się wkomponuje się w otoczenie.
Trwałość materiału - polietylenu wysokiej gęstości - 15 lat, a nie jest to "marketowy" chiński produkt, tylko rzeczywiście wykonany w kraju jednego z naszych sąsiadów.
A dlaczego Termo?
Czas kompostowania zależy od temperatury, wilgotności, dostępności tlenu, a w mniejszym stopniu od ilości enzymów, mikroorganizmów oraz rodzaju kompostowanego materiału. Wpływ na przyspieszenie procesu ma zastosowanie aktywatorów (polecam guano jako najbardziej naturalny) czy dżdżownic kalifornijskich.
Warto też przemieszać materiał widłami czy szpadlem. Wtedy pierwszy humus uzyskujemy po 10-12 tygodniach.
Zamknięty termo-kompostownik zapewnia najlepsze warunki właśnie pod względem tych głównych 3 czynników (temperatury, wilgotności, dostępności tlenu) - nie będzie przewagi procesu gnilnego, a ma to przecież ogromne znaczenie.
Zapraszam do innych moich postów np. Nadeszła wiosna, zapraszam do zakupu kompostowników.
Pozdrawiam gorąco

Jolanka
http://jolankom.pl.tl
kto kompostuje, dwa razy zyskuje -
oszczędza środowisko, humus produkuje
JOLANKA
oszczędza środowisko, humus produkuje
JOLANKA
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Od wczoraj ma kompostownik zrobiony z desek "z odzysku".
Sąsiad poradził mi pomalowanie desek od wewnątrz i zewnątrz zużytym olejem silnikowym.
Ja mam jednak wątpliwości.
Czy taki olej nie wpłynie na jakość kompostu?
Wczoraj próbowałam przygotować także miejsce na postawienie kompostownika.
Chciałam wykopać pod nim mały dół i okazało się,że na spodzie tak na długość szpadla jest beton.
Potem dowiedziałam się,że stały tam jakieś szopki i to jest widocznie podmurówka.
Mam więc w tej chwili ziemię przekopana na długość szpadla i nie wiem co dalej.........
Pomyślałam sobie,że dżdżownice chyba znajda drogę z boku do mojego kompostownika.
Nadmiar wilgoci też wypłynie bokami.Nie mam innego miejsca na kompostownik.
Wczoraj skosiłam trawę między moimi rabatkami i wrzuciłam ja cienką warstwą na tą przekopana ziemie.
Myślałam aby ją dziś wieczorkiem [jak trochę się podsuszy przez dzień] posypać ziemią i potem gotowym przyśpeszaczem do kompostowania.
Czytałam o kładzeniu na dno pryzmy kompostowej gałęzi,ale u mnie nie będzie na nie miejsca.
Mam w tej chwili na dnie beton tylko od spodu,potem warstwa ziemi na długość szpadla.
Ciągle zastanawiam się,czy tak może zostać?
Co jeszcze ewentualnie można zrobić?
Sąsiad poradził mi pomalowanie desek od wewnątrz i zewnątrz zużytym olejem silnikowym.
Ja mam jednak wątpliwości.
Czy taki olej nie wpłynie na jakość kompostu?
Wczoraj próbowałam przygotować także miejsce na postawienie kompostownika.
Chciałam wykopać pod nim mały dół i okazało się,że na spodzie tak na długość szpadla jest beton.
Potem dowiedziałam się,że stały tam jakieś szopki i to jest widocznie podmurówka.
Mam więc w tej chwili ziemię przekopana na długość szpadla i nie wiem co dalej.........
Pomyślałam sobie,że dżdżownice chyba znajda drogę z boku do mojego kompostownika.
Nadmiar wilgoci też wypłynie bokami.Nie mam innego miejsca na kompostownik.
Wczoraj skosiłam trawę między moimi rabatkami i wrzuciłam ja cienką warstwą na tą przekopana ziemie.
Myślałam aby ją dziś wieczorkiem [jak trochę się podsuszy przez dzień] posypać ziemią i potem gotowym przyśpeszaczem do kompostowania.
Czytałam o kładzeniu na dno pryzmy kompostowej gałęzi,ale u mnie nie będzie na nie miejsca.
Mam w tej chwili na dnie beton tylko od spodu,potem warstwa ziemi na długość szpadla.
Ciągle zastanawiam się,czy tak może zostać?
Co jeszcze ewentualnie można zrobić?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
To było by dobre rozwiązanie,gdyby ta część gdzie będzie kompostownik
była moja prywatną własnością.Na razie ogród nie jest podzielony,
ale ponieważ w moim budynku mieszkam na razie sama korzystam też sobie z całego ogrodu.
Oddzieliłam tylko sobie "na oko" moją część na rabatki kwiatowe.
Myślę,że zostawię ten beton w spokoju.
Dżdżownice będą musiały wchodzić z trzech boków.
Może uda mi się zdobyć kozłka lekarskiego i żywokost i posadzić przy kompostowniku.
Będę zwabiać robale do kompostu i wrzucać wszystkie,które znajdę w ogrodzie
Muszę poczytać kiedy to właściwie dżdżownice zaczynają działać w kompostowniku?.
była moja prywatną własnością.Na razie ogród nie jest podzielony,
ale ponieważ w moim budynku mieszkam na razie sama korzystam też sobie z całego ogrodu.
Oddzieliłam tylko sobie "na oko" moją część na rabatki kwiatowe.
Myślę,że zostawię ten beton w spokoju.
Dżdżownice będą musiały wchodzić z trzech boków.
Może uda mi się zdobyć kozłka lekarskiego i żywokost i posadzić przy kompostowniku.
Będę zwabiać robale do kompostu i wrzucać wszystkie,które znajdę w ogrodzie
Muszę poczytać kiedy to właściwie dżdżownice zaczynają działać w kompostowniku?.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10357
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Aniu, patyki/ gałęzie powinny byc, bo one zapewniają przewietrzanie od dołu.
Jeśli tego nie będzie( napowietrzania od dołu), kompost może zacząc gnić i śmierdzieć amoniakiem.
Patyki zapewniają tez dobre odprowadzanie wody po ulewach ( czyli nie gnicie pryzmy).
Z czasem one i tak zbutwieją i zamienią się w próchnicę, a pryzma sama klapnie/ osiądzie i wybierzesz proszek od dołu
Jeśli tego nie będzie( napowietrzania od dołu), kompost może zacząc gnić i śmierdzieć amoniakiem.
Patyki zapewniają tez dobre odprowadzanie wody po ulewach ( czyli nie gnicie pryzmy).
Z czasem one i tak zbutwieją i zamienią się w próchnicę, a pryzma sama klapnie/ osiądzie i wybierzesz proszek od dołu

- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Czyli mam powtykać gałęzie w tą ziemie nad betonem?
Czy takie 30 centymetrowe patyki mogą być?
Haniu,czy masz zakonserwowane deski w kompostowniku?
jeśli tak co czym?
Czy takie 30 centymetrowe patyki mogą być?
Haniu,czy masz zakonserwowane deski w kompostowniku?
jeśli tak co czym?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Iza tak mi się tylko powiedziało z tym "wtykaniem".
Oczywiście myślałam o wtykaniu na płasko a nie o zrobieniu płotka.
Haniu dzięki za zwrócenie mi uwagi na te gałęzie.Myśłałam o nich,ale doszłam do wniosku,ż
e będą mi przeszkadzały w wybieraniu kompostu.
Nie pomyślałam o wentylacji,tym bardziej,że będę miała pod spodem na głębokości,na długość szpadla beton.
Gałęzie już miałam przygotowane wcześniej z myślą o kompostowniku,tylko muszę je pociąć na mniejsze kawałki.
Jutro miałam iść do sklepu po pokost lniany i drewnochron.
Ale skoro wy dziewczyny macie zakonserwowane tym zużytym olejem silnikowym to ja też tak zrobię.
Nawet się cieszę bo wyjdzie mi taniej.
Oczywiście myślałam o wtykaniu na płasko a nie o zrobieniu płotka.



Haniu dzięki za zwrócenie mi uwagi na te gałęzie.Myśłałam o nich,ale doszłam do wniosku,ż
e będą mi przeszkadzały w wybieraniu kompostu.


Nie pomyślałam o wentylacji,tym bardziej,że będę miała pod spodem na głębokości,na długość szpadla beton.
Gałęzie już miałam przygotowane wcześniej z myślą o kompostowniku,tylko muszę je pociąć na mniejsze kawałki.
Jutro miałam iść do sklepu po pokost lniany i drewnochron.
Ale skoro wy dziewczyny macie zakonserwowane tym zużytym olejem silnikowym to ja też tak zrobię.
Nawet się cieszę bo wyjdzie mi taniej.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7