Kwiecisty ogród Doroty
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko,wymiękam na widok twoich wysiewów.Myślałam,ze ja mam busz,ale jestes lepsza ode mnie,czy bedzieśz może obdarowywac wszystkich sasiadów?
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Marysiu będę Ci wdzięczna za akanta. A jak obiecałaś też Józiowi to my możemy razem dostać w pakiecie. Mieszkamy dość blisko siebie więc z dostarczeniem nie będzie problemu, a jak wiosna nadejdzie to i biesiadę przy ognisku zorganizujemy.
Józiu czyżbyś jeszcze nie posiał pomidorków, a ja Twoje dwie odmiany już popikowałam. Stojaki to super sprawa, widzę że i Ty masz patent na ustawianie doniczek. Jak jesteś to od razu spytam czy pamiętasz o żółtej dalii, może tego roku się uda.
Alu zdążą Ci urosnąć jak pomidory sadzisz w gruncie to odpowiedni czas na ich wysianie. Czy ogórki siejesz do doniczek, a później idą do gruntu. Ja kupuję tylko sadzonki ogórków szklarniowych 4 szt, a gruntowe sieję bezpośrednio do ziemi, okrywam włókniną.
Beatko mamy podobnie ja jeszcze rozmawiam z moimi roślinkami
U mnie teraz czasu dużo, zawsze wydawało mi się, że jak będę w domu i miała wszystko na miejscu to muszę być odrobiona, jakże się myliłam. Przedtem lepiej byłam zorganizowana, zapewne też szybciej wszystko robiłam, a teraz jak mam pod nosem zawsze coś zostawiam do zrobienia na jutro
Dużo masz wysiane, dziękuję za przypomnienie o aksamitkach. Wysieję w piątek, bo jutro dzień czeka mnie rano kuchenny, a po południu jadę na miłe spotkanie.
Małgosiu nie wymiękaj
gdzie tam mnie do Twoich begonii. Z tymi sąsiadami jest różnie oni wolą dostać dojrzałe owoce. Wiesz przeprowadzając się na wieś myślałam, że wokół będą piękne ogródki, warzywniki, rozczarowanie przyszło szybko. Jarzyny sadzą odrobinkę tak na bezpośrednie zużycie, rabatek z kwiatami mało. Dużo pól zapuszczonych leży odłogiem bo się nie opłaca i nie chce robić, takich jak ja nawiedzonych, uprawiających koło domu można policzyć na palcach. Na początku swoją pracowitością i zmianą wyglądu chwastowiska wzbudzałam duże zainteresowanie miejscowych, samochody zwalniały, dziś już się przyzwyczaili nie dziwi ich poruszający się kapelusz wśród kwiatów ( bo ja jak dama mam eleganckie nakrycie głowy ze szmateksu, aby mi słońce nie przygrzało w czachę) 
Józiu czyżbyś jeszcze nie posiał pomidorków, a ja Twoje dwie odmiany już popikowałam. Stojaki to super sprawa, widzę że i Ty masz patent na ustawianie doniczek. Jak jesteś to od razu spytam czy pamiętasz o żółtej dalii, może tego roku się uda.
Alu zdążą Ci urosnąć jak pomidory sadzisz w gruncie to odpowiedni czas na ich wysianie. Czy ogórki siejesz do doniczek, a później idą do gruntu. Ja kupuję tylko sadzonki ogórków szklarniowych 4 szt, a gruntowe sieję bezpośrednio do ziemi, okrywam włókniną.
Beatko mamy podobnie ja jeszcze rozmawiam z moimi roślinkami


Dużo masz wysiane, dziękuję za przypomnienie o aksamitkach. Wysieję w piątek, bo jutro dzień czeka mnie rano kuchenny, a po południu jadę na miłe spotkanie.
Małgosiu nie wymiękaj


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42380
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko zorganizujemy a ja może jeszcze parę oryginałów wyhoduję 

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko ależ Ty masz pracy przy tych swoich maleństwach - za głowę się złapałam jak to wszystko obejrzałam.
I jeszcze pewnie postoi bo o wyprowadzce do tunelu czy na dwór mowy nie ma.
Skalniaczkowa skrzydlinka naprzeciwlistna śliczna - maleństwa mają to do siebie,że potrafią zauroczyć.
I jeszcze pewnie postoi bo o wyprowadzce do tunelu czy na dwór mowy nie ma.
Skalniaczkowa skrzydlinka naprzeciwlistna śliczna - maleństwa mają to do siebie,że potrafią zauroczyć.
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Witam Cię Doroto, wczorajsze popołudnie i wieczór spędziłam na lekturze Twojego aktualnego wątku i poprzedniej jego części. Jestem pod wrażeniem ogromnej mnogości różnorodnych roślin u Ciebie. Zachwyciły mnie też Twoje wysiane roślinki, ja też w tym roku wysiewam po raz drugi w swojej karierze ogrodniczej. Doczytałam też, że pochodzisz z Krakowa
, a teraz mieszkasz w okolicach Chrzanowa. Ja Chrzanów znam, bo mój M tam urodzony, a z racji tego, że bardzo często jeździmy do mojego brata do Krakowa, to w Chrzanowie często odwiedzamy rodziców M. Tam u wujostwa poznałam smak pieczystego przykrywanego darnią. Coś pysznego, w tym roku też chciałabym zdobyć gdzieś taki gar do tej super potrawy. U wujostwa M pieczyste robi się bardzo często przez cały sezon letni, my staramy się wpadać albo na otwarcie albo na zamknięcie sezonu. Był nawet taki czas kiedy myśleliśmy o osiedleniu się w okolicach Chrzanowa, ale ostatecznie M sprzedał swoje mieszkanie i ze względu na moją pracę wybraliśmy okolice Warszawy. Ale na emeryturę mam nadzieję, że będę mieszkała na południu: jak będę bogata to na południu Europy, a jak nie to na południu Polski, w okolicach Krakowa. Jeśli pozwolisz będę odwiedzać Twój ogród.

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty
W przerwie między gotowaniem wpadłam zobaczyć co słychać na forum, bo dzień bez forum i przyjaciół to dzień stracony
Ciasto na babki drożdżowe powoli rośnie, zupa się gotuje to ja szybko do kompa pobiegłam.
Z nowinek mój mąż zabrał się przed chwilą za renowację bujaka
to już sukces bo mam go od jesieni ( spadek po cioci) może do lata zdąży.
Mamy dalej zimę, śniegu tradycyjnie dosypało, ptaki pięknie świergolą, chyba one swym trelem chąc przywołać tę błądzącą gdzieś w oddali wiosnę.
Marysiu hoduj, hoduj będziemy mieli co podziwiać.
Krysiu coś trzeba robić w tę pogodę
to sobie uprawiam w doniczkach różne maleństwa. Tak mi tego roku poszło, przez tę paskudną pogodę wszystko trzymam w domku. Jeszcze długo nie wyniosę na dwór, mój oracz powiedział mi, że nawet jak śnieg stopnieje, przyjdzie ciepło to trzeba czekać co najmniej ze dwa tygodnie aby wjechać traktorem, bo ziemia musi rozmarznąć.
Skrzydlinka ze skalniakowych kwitnie jako pierwsza, ma bardzo ładny kolor z jasnego fioletu, prawie lawendy przechodzi w ciemny fiolet. Przeczytałam w necie, że pięknie pachnie, ja tego nie sprawdziłam, ale tego roku położę się na trawniku i stwierdzę nosem czy to prawda.
Krysiu dziś odkryłam moje patyki hortensji, mają zielone pąki liściowe, zobaczymy czy wszystkie się ukorzenią, byłaby wielka radość gdyby tak 90% gałązek puściło korzonki.
BOGULENKA witam nowego gościa
cieszę się bardzo, że nowi goście przychodzą, a jeszcze bardziej, że chwalą moje wyczyny ogrodowe. Mój ogród wymaga wiele pracy, zabiegów, wiąże się to z nakładem finansowym, to on tak wstrzymuje niektóre moje pomysły. Marzę o kostce na drogę wjazdową, myślałam, ze coś ruszę w tym roku, ale okazało się że mam kasy tylko na krawężniki
więc finanse przeznaczyłam na coś zupełnie innego. Tak to jest stary dom, młody ogród wymagają ciągłych nakładów finansowych i zawsze coś ważniejszego wypiera to co by się chciało.
W Krakowie mieszkałam bardzo długo, tam pracowałam, jestem dzieckiem z blokowiska. Tak naprawdę wróciłam w stronę Chrzanowa, bo mieszkałam do 4 roku życia bardzo blisko, moja siostra też się urodziła w Chrzanowie ( stary szpital już zburzony), a ja zawsze byłam bardzo szybka, nieobliczalna i mamy nie zdążyli dowieść do szpitala. Więc urodziłam się w porodówce koło kościoła w Libiążu ( teraz jest tam chyba Caritas) Tu gdzie mieszkam obecnie to zupełnie czysty przypadek, ale ja nazywam to przeznaczeniem.
Ziemniaki prażone robię w sezonie bardzo często, masz rację to przysmak pochodzący z tego regionu. Dawniej były super garnki żeliwne, przykrywało się wszystko papierem i darnią, smak potrawy niepowtarzalny. Dziś można kupić garnki żeliwne z pokrywą zakręcaną, ja mam garnek emaliowany z pokrywką. Ziemniaki też wychodzą przednie, do tego pyszne kwaśne mleczko
trzeba tylko przed pieczeniem umiejętnie wcześniej rozpalić ognisko i piec w żarze. Oj rozpisałam się od razu poczułam głód.
Zapraszam jak tylko będziesz w moich okolicach.
Wiem, że marzenia się spełniają więc i Ty pewno zamieszkasz kiedyś tam gdzie chcesz.
Pójdę pooglądam Twój wątek, ale dziś chyba nie dam rady, nadrobię wszystko w najbliższym czasie, Ciebie zapraszam furtka do ogrodu zawsze otwarta.

Ciasto na babki drożdżowe powoli rośnie, zupa się gotuje to ja szybko do kompa pobiegłam.
Z nowinek mój mąż zabrał się przed chwilą za renowację bujaka

Mamy dalej zimę, śniegu tradycyjnie dosypało, ptaki pięknie świergolą, chyba one swym trelem chąc przywołać tę błądzącą gdzieś w oddali wiosnę.
Marysiu hoduj, hoduj będziemy mieli co podziwiać.
Krysiu coś trzeba robić w tę pogodę

Skrzydlinka ze skalniakowych kwitnie jako pierwsza, ma bardzo ładny kolor z jasnego fioletu, prawie lawendy przechodzi w ciemny fiolet. Przeczytałam w necie, że pięknie pachnie, ja tego nie sprawdziłam, ale tego roku położę się na trawniku i stwierdzę nosem czy to prawda.
Krysiu dziś odkryłam moje patyki hortensji, mają zielone pąki liściowe, zobaczymy czy wszystkie się ukorzenią, byłaby wielka radość gdyby tak 90% gałązek puściło korzonki.
BOGULENKA witam nowego gościa


W Krakowie mieszkałam bardzo długo, tam pracowałam, jestem dzieckiem z blokowiska. Tak naprawdę wróciłam w stronę Chrzanowa, bo mieszkałam do 4 roku życia bardzo blisko, moja siostra też się urodziła w Chrzanowie ( stary szpital już zburzony), a ja zawsze byłam bardzo szybka, nieobliczalna i mamy nie zdążyli dowieść do szpitala. Więc urodziłam się w porodówce koło kościoła w Libiążu ( teraz jest tam chyba Caritas) Tu gdzie mieszkam obecnie to zupełnie czysty przypadek, ale ja nazywam to przeznaczeniem.
Ziemniaki prażone robię w sezonie bardzo często, masz rację to przysmak pochodzący z tego regionu. Dawniej były super garnki żeliwne, przykrywało się wszystko papierem i darnią, smak potrawy niepowtarzalny. Dziś można kupić garnki żeliwne z pokrywą zakręcaną, ja mam garnek emaliowany z pokrywką. Ziemniaki też wychodzą przednie, do tego pyszne kwaśne mleczko

Zapraszam jak tylko będziesz w moich okolicach.
Wiem, że marzenia się spełniają więc i Ty pewno zamieszkasz kiedyś tam gdzie chcesz.
Pójdę pooglądam Twój wątek, ale dziś chyba nie dam rady, nadrobię wszystko w najbliższym czasie, Ciebie zapraszam furtka do ogrodu zawsze otwarta.
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko ,ależ Ty masz zacięcie pisarskie .Przesyłam pozdrówka .



- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42380
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko, ale opisałaś te ziemniaczki aż mnie zassało chyba zrobię na obiad zapiekankę
A co Ty te baby tak pieczesz na święto Trzech Króli
Mój sąsiad z B też robił takie ziemniaczki teraz tylko grilluje, bo na ziemniaczki chętnie szłam jedynie nie pasowało mi bo do nich podają słodkie mleko
Dobrego dnia!



- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko,rozbawiłas mnie ,bo wyobraziłam sobie ciebie w kapeluszu tańczącą wsród kwiatów.W sobotę idę na wyprzedaż do szmateksu,a nóż widelec dostane jakiś kapelusik,chociaż z pozostałości po moim sklepie mam kapelusze ale kowbojskie.
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko, a powiedz mi kochana, gdzie tam w okolicy są jakieś zielone sklepy? Czasem siedzimy w Chrzanowie 2 dni, to chętnie wybiorę się na momencik do takiego, chociaż oczy pocieszyć. Zresztą zauważyłam, że w każdym rejonie kraju są nieco inne rośliny i właśnie czasem przez takie zwiedzanie można kupić coś bardzo upragnionego, czego akurat nie można znaleźć w miejscu zamieszkania. Co do gara, to M prosił swojego tatę, żeby gdzieś się rozejrzał, ja bym była bardzo zadowolona jeśli udałoby mu się kupić gdzieś na targu taki stary, z duszą. Za zaproszenie bardzo dziękuję, może kiedyś naprawdę się uda, kto wie?
- reniusia20
- 1000p
- Posty: 1859
- Od: 2 kwie 2012, o 15:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdzieś na końcu świata...! ( małopolska)
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko jestem pod wielkim wrażeniem twoich rozsad jednym słowem szacun!!
Teraz i no słoneczko by się przydało dla roślinek i wszystko by było okej,a tu niestety słoneczka jak na razie brak
prognozy też nie za wesołe
no cóż musimy jakoś dać radę!
Dorotko posadziłaś już dalie?


Teraz i no słoneczko by się przydało dla roślinek i wszystko by było okej,a tu niestety słoneczka jak na razie brak


Dorotko posadziłaś już dalie?
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dziś jestem bardzo zmęczona, ale szybciutko Wam odpiszę, a później idę
Ewo lubię porozmawiać, taka gaduła jestem, a że słuchaczy nie ma to przynajmniej napiszę co mi w duszy gra
Ja też pozdrawiam.
Marysiu i co miałaś na obiad. Do takich ziemniaczków tylko kwaśne mleczko dla pań, a panowie obowiązkowo
Pytasz o baby, byłam dziś na jajeczku w fundacji, która prowadzi świetlicę dla dzieci, młodzieży i osób niepełnosprawnych. Musiałam coś przynieść na stół, więc upiekłam dwie babki drożdżowe. Do domu wróciłam dumna jak paw, pierwsze zniknęły ze stołu ( a była babkowa konkurencja) tak wszystkim smakowały i ja załapałam się na kawałek. Nie będę swoich zdolności kulinarnych głosić , bo już koleżanka prosiła abym jej upiekła na niedzielę
Małgosiu nie napisałam kapelusz ma piękną dużą wstążkę z kokardą w kontrastowym kolorze. Sam jest biały w małe granatowe kropeczki, wstążka również granatowa, naprawdę jest orginalny. Kupiłam go chyba za 2 zł, kilka lat temu. Dobry jest bo można wyprać, cały bawełniany więc na upały ok.
Bogulenko nie znam tak naprawdę Chrzanowa, wiem gdzie jest jeden sklep ogrodniczy przy Tesco, ale ja tam nie zaglądam bo jest drogo. Ja kupuję wszystko w Babicach, bo mam najbliżej i jest tanio. W Babicach mam aż 4 takie małe centra, wybór krzewów duży, byliny są sezonowo, ceny konkurencyjne. Jest też szkółka, super obsługa właścicielką młoda dziewczyna siedząca w temacie, rośliny bardzo ciekawe ma to co na topie. Od Chrzanowa to ok 15 min jazdy więc warto zboczyć z drogi. Przy okazji mieszkam niedaleko. Postaram się przesłać Ci linka do tej szkółki na pw. tylko jutro.
Takie garnki na pewno są na jarmarku w Krzeszowicach, na targu w Chrzanowie też możesz sprawdzić i w sklepach gospodarczych. Tu u nas z nimi nie ma problemu, aby kupić. Wiem, że są większe i mniejsze.
Reniu dziękuję za uznanie
czekam z utęsknieniem na słońce, bo tego mnie i roślinkom trzeba. Jak tylko przyświeci to zaczną nam sadzonki rosnąć w górę i w szerz.
Posadziłam tylko dalie karłowe do donic, część już mi wykiełkowała, jeszcze czekam na dwie, ale jedna chyba mi padła.

Ewo lubię porozmawiać, taka gaduła jestem, a że słuchaczy nie ma to przynajmniej napiszę co mi w duszy gra

Marysiu i co miałaś na obiad. Do takich ziemniaczków tylko kwaśne mleczko dla pań, a panowie obowiązkowo

Pytasz o baby, byłam dziś na jajeczku w fundacji, która prowadzi świetlicę dla dzieci, młodzieży i osób niepełnosprawnych. Musiałam coś przynieść na stół, więc upiekłam dwie babki drożdżowe. Do domu wróciłam dumna jak paw, pierwsze zniknęły ze stołu ( a była babkowa konkurencja) tak wszystkim smakowały i ja załapałam się na kawałek. Nie będę swoich zdolności kulinarnych głosić , bo już koleżanka prosiła abym jej upiekła na niedzielę

Małgosiu nie napisałam kapelusz ma piękną dużą wstążkę z kokardą w kontrastowym kolorze. Sam jest biały w małe granatowe kropeczki, wstążka również granatowa, naprawdę jest orginalny. Kupiłam go chyba za 2 zł, kilka lat temu. Dobry jest bo można wyprać, cały bawełniany więc na upały ok.
Bogulenko nie znam tak naprawdę Chrzanowa, wiem gdzie jest jeden sklep ogrodniczy przy Tesco, ale ja tam nie zaglądam bo jest drogo. Ja kupuję wszystko w Babicach, bo mam najbliżej i jest tanio. W Babicach mam aż 4 takie małe centra, wybór krzewów duży, byliny są sezonowo, ceny konkurencyjne. Jest też szkółka, super obsługa właścicielką młoda dziewczyna siedząca w temacie, rośliny bardzo ciekawe ma to co na topie. Od Chrzanowa to ok 15 min jazdy więc warto zboczyć z drogi. Przy okazji mieszkam niedaleko. Postaram się przesłać Ci linka do tej szkółki na pw. tylko jutro.
Takie garnki na pewno są na jarmarku w Krzeszowicach, na targu w Chrzanowie też możesz sprawdzić i w sklepach gospodarczych. Tu u nas z nimi nie ma problemu, aby kupić. Wiem, że są większe i mniejsze.
Reniu dziękuję za uznanie

Posadziłam tylko dalie karłowe do donic, część już mi wykiełkowała, jeszcze czekam na dwie, ale jedna chyba mi padła.
- alexm
- 100p
- Posty: 172
- Od: 19 lut 2013, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Dorotko sieję ogórki do doniczek, a później idą go gruntu.
- reniusia20
- 1000p
- Posty: 1859
- Od: 2 kwie 2012, o 15:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdzieś na końcu świata...! ( małopolska)
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Jejku
może jednak ozyje!
Hmm...ja właśnie rok temu też już tak dalie powoli do życia budziłam,jak je wysadzałam to miały już ładne listki ale teraz to nie wiem samo co robić
mam mętlik w głowie przez tą pogodę! Na razie w piwnicy sobie śpią,aż muszę do nich zerknąć jak się mają 

Hmm...ja właśnie rok temu też już tak dalie powoli do życia budziłam,jak je wysadzałam to miały już ładne listki ale teraz to nie wiem samo co robić


- anastazja B
- 1000p
- Posty: 1414
- Od: 3 mar 2013, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiecisty ogród Doroty
Witaj Dorotko
Często na działce palimy na koniec dnia ognisko, uwielbiam te wieczory , czasami w towarzystwie znajomych a czasami w ciszy przy odgłosach trzaskającego ognia. Do ogniskowych przysmaków należą oczywiście ziemniaczki pieczone w popiele ;proszę zdradź mi jak je się robi z darnią bo ja pierwsze słyszę

Często na działce palimy na koniec dnia ognisko, uwielbiam te wieczory , czasami w towarzystwie znajomych a czasami w ciszy przy odgłosach trzaskającego ognia. Do ogniskowych przysmaków należą oczywiście ziemniaczki pieczone w popiele ;proszę zdradź mi jak je się robi z darnią bo ja pierwsze słyszę

