KaRo pisze:Oj Elizabetko!
tyn żółty kwiotek to tojeść rozesłana
Co jeszcze ostało do nazwania?
Kryśko myślałach na początku o tej tojści ale na łobrozku jakoś inakszy wyglądała. Ta moja jest bardzo delikatna i wiotka a z tego co wyczytałach to tojeść jest bardzo odporna na deptanie i jakoś to mi tak za bardzo nie pasowało. A na żywo przedtem nie widziałach yno na obrozku. Zgroza świata zy mną

Kryśko jak byś mogła zerknij yno na te co idą w góry kole kosodrzewinki a szczególnie te z listkami w widoczne żyłki.
Agnieszko a na moje serce Twoje słowa. Piykne dzięki.
