Ogródek Gosi cz. 9

[JagiS]

W Święta Wielkiej Nocy wściekać się nie uchodzi
Trzeba zapalić w sercu duże słońce i nastawić pozytywne myślenie...
... albo zająć się konsumpcją świątecznych pyszności

Wesołego Alleluja Małgosiu - Jagoda

[justi177]

Gosia
Śnieżne Święta Wielkiej Nocy....,mimo plusa, nikt z nas tego nie planował, a jednak. Zawsze coś jest po coś , ja dzisiaj włączam luz, nie ma co się spinać, prawda?
Pozdrawiam i życzę udanego Świętowania, jak gdyby nigdy nic....

[Alania]

A ja jakoś jestem zdołowana tymi zwałami śniegu Nie spodziewałam się aż takiej niespodzianki ze strony aury. Życząc wiosny w sercu na przekór pogodzie, pozdrawiam świątecznie

[ewamaj66]

Najlepszego Choć pogoda taka, że kolędy same się cisną na usta

[e-babcia]

Gosiu duzo

[Margo2]

Asiu, dziękuję i ja również życzę przede wszystkim pogody ducha

Tosiu, ciepełko przydałoby się nam wszystkim. Chyba wściekłość nic nie da. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo chyba bardzo długo bedziemy czekać na cieplejsze dni.

Jagódko, masz rację, ale jak się patrzy za okno to ...
Takie święta marzą się w grudniu. Jak to natura potrafi być złośliwa
Ile można konsumować? Ja już chyba dzisiaj nic więcej nie zjem.
Całe szczęście, że mam Was. To jest największa pociecha.

Justyś, ja też włączyłam luz. Pogoda za oknem nastraja sennie, więc jakoś się uspokoiłam i zapadam w letarg. W domku posprzątane, jedzenie jest. Można świętować. Mimo wszystko lubię taką atmosferę, chociaż przypomina bardziej bożonarodzeniową.

Monia, ja już się pogodziłam z tym, że wiosny w tym roku może nie być. Trzeba będzie pracowac w niższych temperaturach. No cóż. Każdy rok przynosi nam coraz to inne zmartwienia. Pamiętasz jak w zezłym roku martwiłyśmy się o różę. W tym roku przynajmniej jak na razie wyglądają całkiem dobrze.

Ewa, masz rację, że dzisiaj to bardziej kolędy pasują. Ale w sumie ten śnieg spowodował, że czuję jakiś spokój. Czuję atmosferę świąt. A że nie tych co trzeba to trudno.

Jadziu, oj przydałoby się więcej słoneczka. Chyba najwięcej tego mi brakuje.

Na przekór zimie

[e-babcia]

Gosiu jakie milusie zdjecia ,pociecha dla mnie ,bo ja jetem dziś zasypana całkowicie

[x-ag-a]

Gosiu, wita, w świąteczny już wieczór... u nas masakra pogodowa, jesteśmy totalnie zasypani...
A jak jest u Ciebie?

[e-babcia]

Gosie też juz zasypało

[Elizabetka]

O żesz ale różyczka...Mary Rose czy jakaś inna angielka...cudna. Fajne są też cyklamenki....mam je powsadzane do doniczek w piwnicy....ciekawe czy na wiosnę wykiełkują. Na razie patrzyłam....wszystko śpi.
Margoś....czy my się doczekamy tej wiosny.

[koziorozec]

Zdziwisz się kto,zdziwisz się skąd ,a ja ci życzę wesołych świat.

[Margo2]

Jadziu, masz rację, zasypało mnie. Jutro łopata idzie w ruch. Trzeba odkopać wyjazd, bo we wtorek do pracy
Nawet nie chce mi się myśleć jak droga będzie wyglądała.

Aguś, czytałam, że poszłaś dzielnie strącac śnieg. Ja się nie odważyłam. Trudno, co będzie to bedzie. Liczę jednak na to, że roślinki są silne i że wytrzymają.

Eluś, mówisz o pierwszej? To Comte. Niestety u mnie jakoś w tym roku się nie popisała. Nie była wstanie ponownie zakwitnąc. Coś jej chyba dolegało.
Jeśli to neapolitańskie to powinny wykiełkować dopiero późnym latem. Ja swoje wsadziłam wiosną i o nich zapomniałam. Jakież było moje zdziwienie kiedy odkryłam kwiatek. W tym roku powinno już ich być więcej
Jestem bardzo ciekawa, czy gaura przetrwała zimę. Tak mi na niej zalezy, a coś nie mogę w tym roku wyhodować nowych z nasionek. Czy zeszłoroczne mogą być już za stare? Bo zostawiłam sobie kilka na wszelki wypadek, gdyby zmarzła.

Martuś, dziękuję

[koziorozec]

Gosiu,u mnie Gaura już parę zim przetrwała nie wiem co będzie w tym roku ale ona sama mi się rozsiewa i dużo jej było ,pięknie kołysze się na wietrze do samych mrozów,ona późno wychodzi z ziemi

[asia2]

Pozdrawiam świątecznie i życzę wiosny!

[Elizabetka]

....a Comte....cudna jest ...ubiegły rok był suchy więc i moje róże były w dosyć kiepskim stanie. Liczyłam, że w końcu ten rok będzie lepszy ale już sama nie wiem co o tej pogodzie myśleć. Tak, moje to neapolitańskie i one potrzebują więcej czasu żeby się ukorzenić...to by się zgadzało skoro sadziłaś je z wiosny. Ja je kupiłam na jesieni i wsadziłam do doniczek a jak tylko ziemia się rozmrozi (tak może kole lipca ) to je posadza na zegrodce. Wyobraź sobie, że tej gaury nie posiałam ...nasionka dalej leżą....w tym roku je chcę w końcu posiać. Fajnie jakby się tak kołysała na wietrze.