Asiu, dziękuję i ja również życzę przede wszystkim pogody ducha
Tosiu, ciepełko przydałoby się nam wszystkim. Chyba wściekłość nic nie da. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo chyba bardzo długo bedziemy czekać na cieplejsze dni.
Jagódko, masz rację, ale jak się patrzy za okno to ...
Takie święta marzą się w grudniu. Jak to natura potrafi być złośliwa
Ile można konsumować? Ja już chyba dzisiaj nic więcej nie zjem.
Całe szczęście, że mam Was. To jest największa pociecha.
Justyś, ja też włączyłam luz. Pogoda za oknem nastraja sennie, więc jakoś się uspokoiłam i zapadam w letarg. W domku posprzątane, jedzenie jest. Można świętować. Mimo wszystko lubię taką atmosferę, chociaż przypomina bardziej bożonarodzeniową.
Monia, ja już się pogodziłam z tym, że wiosny w tym roku może nie być. Trzeba będzie pracowac w niższych temperaturach. No cóż. Każdy rok przynosi nam coraz to inne zmartwienia. Pamiętasz jak w zezłym roku martwiłyśmy się o różę. W tym roku przynajmniej jak na razie wyglądają całkiem dobrze.
Ewa, masz rację, że dzisiaj to bardziej kolędy pasują. Ale w sumie ten śnieg spowodował, że czuję jakiś spokój. Czuję atmosferę świąt. A że nie tych co trzeba to trudno.
Jadziu, oj przydałoby się więcej słoneczka. Chyba najwięcej tego mi brakuje.
Na przekór zimie
