Różanka Fridy

[JSZFRED]

Danusiu Pozdrawiam Świątecznie

[e-babcia]

Danusiu

[Frida]

Dzisiaj o 8.20 urodził mi się wnuczek - Szymon Piotr, 3,5 kg, 55 cm. Poszło w miarę gładko, synowa i wnusio czują się dobrze.

[Comcia]

Oj !
To Ty teraz też jesteś Babcią.
Szczere gratulacje, zobaczysz jak wnuki potrafią rozczulać, o wiele bardziej niż własne dzieci.

[Alutka102]

Danusiu, wspaniała wiadomość, moje gratulacje. Taki wiosenny chłopak - chyba bociany go podrzuciły

[kania]

Gratulacje! Wiosenny chłopczyk, super! Będzie już podrośniętym bobaskiem, jak zrobi się ciepło .

[JSZFRED]

Danusiu super wiadomość i gratulacje, witam w gronie babci

[Frida]

Bardzo dziękuję za życzenia i miłe słowa. Początek "babciowania" jest bardzo wzruszający, a moment, gdy tę kruszynkę wzięłam na ręce i przytuliłam zapewne pozostanie na zawsze w pamięci.
Pozdrawiam, Danuta

[gajowa]

Danusiu - gratulacje! Wiem, co to znaczy ja na początku czerwca oczekuję drugiego wnuczka.

[maniusika]

Gratulacje babciu , całusy dla wnuczka i rodziców ,aby teraz zdrowo się chował ..
Moja wnusia ma już półtora miesiąca i ciągle jest głodna , dlatego ładnie przybywa jej wagi .. Córka daje jej tylko cyca , wygodnie i bez roboty ,aby tylko mogła dłużej tak karmić ..

[Ebabka]

Czytam, śladów nie zostawiam, ale tym razem się wpiszę
Gratuluję wnusia! A jakie piękne imiona, jacy mądrzy rodzice! Niech chłopaczek rośnie zdrowo i w przyszłości będzie oparciem, jak skała - Szymon Piotr!

[Frida]

Janka, Eugenia, bardzo dziękuję.

[JLG]

Niech Szymek zdrowo rośnie, gratulacje

[Cynamon]

Dzisiaj o 8.20 urodził mi się wnuczek - Szymon Piotr, 3,5 kg, 55 cm. Poszło w miarę gładko, synowa i wnusio czują się dobrze.

Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dużo szczęścia dla Szymona, jego rodziców i ... dziadków

[Frida]

Asiu, Ewo dziękuję. Muluch jest na piersi, ładnie sobie rośnie rozkoszniaczek cudny.

A w ogrodzie nareszcie śnieg znika, chociaż jeszcze są miejsca z resztkami. Gdy tylko śnieg ustąpił, pojawiły się kwitnące krokusy, jakby czar jakiś to sprawił. Rozkwitły ciemierniki, które od stycznia miały pąki ale bez szany na rozwinięcie.
Róże wyglądają obiecująco, być może wreszcie uda się zakwitnąć tym co kwitną na pędach dwuletnich. Wczoraj mąż częściowo usnął okrycia, żeby rośliny nie przeżyły szoku i zaczął porządkować trawnik, który jest wyjątkowo sponiewierany przez krety.

A w moim życiu kolejna zmiana, od najbliższgo wtorku rozpoczynam nową pracę. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach: nadzieja i niepokój. Ze zmianą pracy nosiłam się od dawna, ale dzisiaj wcale nie tak łatwo o dobrą zmianę, szczegónie, gdy się nie jest młodą i atrakcyjną dziewczyną i chociaż prawo zabrania takiego wyboru kadr to pracodawcy i tak wybierają ... oczami.

Pozdrawiam, Danuta