Witam, niżej przesyłam zdjęcia. Czy to może szara pleśń? Po zimie stracił bardzo dużo liści, wiekszość pousychała. Na wiosnę pojawiły się białe plamki na liściach i liście zaczynają usychać od końca. Uschnięte zwijają się. W domu mam środek grzybobójczy Topsin, czy powinnam spryskać nim mojego oleandra? Jeśli tak to w jakich odstępach czasu? Nie stosuje żadnych nawozów. Czy po tej chorobie powinnam go jakoś wzmocnić? Jeśli tak to czym?Czy podlewać go normalnie, czy w tym czasie wody dawać mu znacznie mniej?Co z ziemią, czy przesadzić go do większej donicy i obciąć korzenie na 1/3 długości? Pojawiają się już pierwsze zaczątki kwiatów, czy powinnam je usunąć? Proszę o pomoc! Nie chciałabym aby mój kwiat umarł!
Powiedział bym że to Askochytoza, ta watka nie mam koncepcji, może jakiś oprzęd zimowy czegoś. Pędy do wycięcia i oprysk całej rośliny takimi z preparatów (dobrze jest dwoma naprzemiennie 3-4 krotnie co 7 dni) Dithane M-45 80 WP, Discus 500 WG, Penncozeb 80 WP, Pennfluid 420 SC.
to białe to masz efekt żerowania przędziorka też chemia potrzebna
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Mój problem polega na tym, iż zaczął mi pączkować na zimę a przy tym zaraz zrzuca te pączki (czernieją i opadają). Po za tym zrzuca liście, że stał się prawie cały goły. Pomóżcie i powiedzcie co zrobiłam źle, że się tak dzieje.
Dodam, że przeniosłam go do pokoju z oknem na wsch str. ale miał mało światła i było mu za ciepło bo mama ma ciepło w pokoju, ok 22-24 st.C. Niedawno przeniosłam go do swojego pokoju, ale mam północne okno. Nie ma ciemno bo stoi na parapecie. Ja lubię mieć chłód w pokoju, więc temp. waha się w okolicach 18-21 st.C
aha, i dodaje ju na wstępie, ze nie mam gdzie go przezimować, bo w schowanku gdzie jest chłodno panuje temp. jak na dworze, czyli jak jest poniżej zera to w pomieszczeniu parę st więcej
To jest naturalna reakcja na gwałtowną zmianę temperatury. Skoro nie mozesz przenieść oleandra do chłodniejszego pomieszczenia, to bedziesz musiała troszke przewietrzyc pokój. Taki zabieg przyhamuje opadania lisci, a roślina zacznie przyzwyczajac sie do wyzszej temperatury. Ze względu na to, że po zimie bedzie troszkę ogołocony, to przytnij na wiosne pędy. Tym zabiegiem zagęścisz rosline i uzyskasz młode pedy.
Z wietrzeniem nie będzie problemu, bo ja lubię chłodniejsze temperatury. Źle zrobiłam, że od razu u mnie się nie znalazł bo to raczej najchłodniejsze pomieszczenie w domu (oprócz najzimniejszego schowanka).
Mam jeszcze pytanie odnośnie podlewania go, a raczej ich bo mam 2 oleandry. Wiem że lubią wilgotną ziemię, a teraz się zastanawiam czy mam im ją przesuszać czy nadal mają mieć wilgotno, z tym że mniej niż w lecie...
Nie jestem pewna, ale chyba mam problem. Na tym samym parapecie stoją obok siebie 2 sadzonki oleandrów. Są podlewane w tym samym czasie, ale chyba będę musiała to zmienić...dziś zaobserwowałam, że jeden zaczął więdnąć, jakby już chciał wody, natomiast drugi dalej jest piękny, z liśćmi w górze. Co robić? Czy może to być jakaś choroba?
Ten więdnący został przelany, albo jest niedostatecznie ukorzeniony jeśli to młode sadzonki.Oleandry maja skórzaste liście i nie więdną tak szybko od suszy, więc raczej przelanie.