
Wczoraj zaczęłam nadrabiać zaległości w Waszych wątkach.W kilku wpisałam słówko ale wciąż mam wiele zaprzyjaźnionych wątków w których nie zdążyłam się odezwać.Dziś wieczorem to naprawię ,bo znów planuję pobyć dłużej na forum.
A teraz krótko odpowiem moim przemiłym gościom-przepraszam ,że tak późno

Jadziu ,tak jak pisałaś ,praca po kilku dniach przestoju ruszyła pełną parą.Efektem jej jest uporządkowany już teren pod następną część ogrodu.Tylko tyle i aż tyle,bo znów powróciła zima i zahamowała wszelakie prace na ogrodzie. W związku z niesprzyjającą aurą nie marnowałam czasu - zaczęliśmy remont mieszkania.Już po remoncie a wiosny jak nie było ,tak nie ma.
Jadziu do tej pory to pewnie Twoje agapanty poczuły już wiosnę -moje dzielnie zniosły trudy przeprowadzki na czas remontu ale niestety wyciągnęły się nieco ,bo musiały przez trzy tygodnie stać w ciepełku.
Gosiu,na pewno podoniczkowałaś już swoje roślinki,ja zakupiłam kilka worków kwaśnego torfu by przesadzić na nowe miejsca borówki amerykańskie i niestety do dziś czekają na wiosnę.Jak tak dalej będzie ,to nie wiem,czy uda mi się tę przeprowadzkę wiosną uskutecznić.
Wandziu , taki wózek to bardzo przydatna pomoc w ogrodzie,na pewno Twój kręgosłup podziękuje Ci za ten zakup.
Masz rację- pogoda nie rozpieszcza nas w tym roku .U nas też słoneczne dni można policzyć na palcach jednej,no może dwóch rąk.
Witaj Babciu-Jadziu dziękuję za odwiedziny i życzenia Tobie również życzę dużo słoneczka na nadchodzący tydzień.Ja już wyczerpałam swoje zasoby zdjęciowe więc teraz pozostały tylko powtórki...bo aktualnych nie odważę się wstawić ...
Halinko,dzięki,że już się pokazałaś chciałabym nacieszyć Twoje (i nie tylko)oczki nowymi,wiosennymi fotkami ale cóż, to nie od nas zależy.Trzeba mieć nadzieję ,że już za chwileczkę...już za momencik...
TADAM...
