Cudnie wyglądają kuchenne okna, jak ktoś ma taką możliwość właśnie z szerokim parapetem na różne rzeczy ..no rośliny najlepiej..
Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Mój też jeden ma sporo , bo prawie 40cm...i jak będę wymieniać okna to zapewne mniejszy nie będzie tylko większy i wtedy już przy każdym oknie..
Cudnie wyglądają kuchenne okna, jak ktoś ma taką możliwość właśnie z szerokim parapetem na różne rzeczy ..no rośliny najlepiej..
ale to już tylko dla wybrańców losu.. 
Cudnie wyglądają kuchenne okna, jak ktoś ma taką możliwość właśnie z szerokim parapetem na różne rzeczy ..no rośliny najlepiej..
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiuflo i Kasiu labko...szczęściary z Was w takim razie
.
Na kuchennym parapecie, gdyby oczywiście był taki szeroki na pewno trzymałabym zioła,
wykorzystując je na bieżąco do gotowania.
Za oknem co jest, każdy widzi...wiosna gdzieś zabalowała i drogi do nas znaleźć nie może...
U mnie zima w pełni, nawet grudnik się dogadał z tą Wredną Zimą...nie wiem co mu obiecała, ale on dopiero teraz zaczął kwitnąć....
Wariat jeden, przespał swoją porę i obudził się jak już dawno nie powinno mu być w głowie puszczanie kwiatków...



Jego zielona koleżanka z innego parapetu zachowuje się odwrotnie. Dopiero co wykiełkowała z maleńkiego nasionka,
nie zdążyła krzepy nabrać, a już jej rozmnażanie w głowie...Ta to wiosnę już poczuła, zanim w grunt trafiła, tam gdzie jej docelowe miejsce i ubzdurała sobie że kwiatuszka wypuści. Daturka, bo o niej mowa, ma już całkiem pokaźnego pączka.
,
ale chyba jej na to nie pozwolę...za młoda jest, musi najpierw sil nabrać

i jej normalniejsze siostry...

POzdrawiam wszystkich mających w głębokim poważaniu zimową aurę...
i mających nadzieję na jednak w pełni wiosenne Święta wielkanocne,
z barankiem i jajami, a nie choinką i saniami

Na kuchennym parapecie, gdyby oczywiście był taki szeroki na pewno trzymałabym zioła,
wykorzystując je na bieżąco do gotowania.
Za oknem co jest, każdy widzi...wiosna gdzieś zabalowała i drogi do nas znaleźć nie może...
U mnie zima w pełni, nawet grudnik się dogadał z tą Wredną Zimą...nie wiem co mu obiecała, ale on dopiero teraz zaczął kwitnąć....
Wariat jeden, przespał swoją porę i obudził się jak już dawno nie powinno mu być w głowie puszczanie kwiatków...



Jego zielona koleżanka z innego parapetu zachowuje się odwrotnie. Dopiero co wykiełkowała z maleńkiego nasionka,
nie zdążyła krzepy nabrać, a już jej rozmnażanie w głowie...Ta to wiosnę już poczuła, zanim w grunt trafiła, tam gdzie jej docelowe miejsce i ubzdurała sobie że kwiatuszka wypuści. Daturka, bo o niej mowa, ma już całkiem pokaźnego pączka.
ale chyba jej na to nie pozwolę...za młoda jest, musi najpierw sil nabrać

i jej normalniejsze siostry...

POzdrawiam wszystkich mających w głębokim poważaniu zimową aurę...
i mających nadzieję na jednak w pełni wiosenne Święta wielkanocne,
z barankiem i jajami, a nie choinką i saniami
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu zima musi wkońcu odpuścić
a grudniki pięknie Ci kwitną, co ty im do jedzenia serwujesz ??
No i daturka
tej do dopiero w głowie wiosenne harce
ale co tu się dziwić hahah wkońcu kalendarzowa wiosna

No i daturka
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Mogłaś temu grudnikowi tak tego sniegu nie pokazywać, bo mu się kompletnie w jądrach komórkowych pomieszało
Za to daturze zbyt wiele o wiośnie opowiadałaś
I oświadczam: Z... i ś... mam w głębokim poważaniu
I oświadczam: Z... i ś... mam w głębokim poważaniu
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu...no musi odpuścić, ale...czy my mamy na nią jakiś wpływ...pogrywa sobie z nami okrutnie, nie liczy się w ogóle z dobrymi manierami...nawet rzodkiewki do gruntu się nie da wysiać
...
Grudniczek raz albo dwa dostał to co storczyki...bo on już w listopadzie miał pączki ale się rozmyślił, wszystkie z siebie zrzucił, więc pomyślałam, że to koniec jego mozliwości, dokarmiłam i na inne okno przestawiłam...miał tam święty spokój i ciemno po zachodzie słońca...no i efekt jest widoczny
Daturka ma wiosnę w sercu, tak jak i pańcia...teraz niestety trzeba poskromić te wiosenne harce, moje i jej...kozaki napastować, choinkę z powrotem do domu wnieść i zapomnieć o marcowym słonku
Aniu...no i winna już jest....może być na mnie, spoko
.
Zyguś podjął decyzję sam...mnie na przekór...i prawom biologii przecząc
, daturka z kolei chyba ode mnie dostała sygnał niechcący...pod lampą siedzi kilkanaście godzin dziennie, więc myślała że to już czas 
Niech no już ta Lalunia, co 21 marca powinna przyjść się opamięta...niech wraca z tej imprezy co na niej zabalowała...
Wybaczę wszystko, zapomnę że jaja sobie robiła
i po świecie się szwendała, zamiast w nasze progi zawitać...
Heloł, nawet na kaca coś kupię
Grudniczek raz albo dwa dostał to co storczyki...bo on już w listopadzie miał pączki ale się rozmyślił, wszystkie z siebie zrzucił, więc pomyślałam, że to koniec jego mozliwości, dokarmiłam i na inne okno przestawiłam...miał tam święty spokój i ciemno po zachodzie słońca...no i efekt jest widoczny
Daturka ma wiosnę w sercu, tak jak i pańcia...teraz niestety trzeba poskromić te wiosenne harce, moje i jej...kozaki napastować, choinkę z powrotem do domu wnieść i zapomnieć o marcowym słonku
Aniu...no i winna już jest....może być na mnie, spoko
Zyguś podjął decyzję sam...mnie na przekór...i prawom biologii przecząc
Niech no już ta Lalunia, co 21 marca powinna przyjść się opamięta...niech wraca z tej imprezy co na niej zabalowała...
Wybaczę wszystko, zapomnę że jaja sobie robiła
Heloł, nawet na kaca coś kupię
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Przepiękne kwitnienie grudnika. To nic, że pory roku mu się "pomyliły' - najważniejsze,że kwitnie 
- AliWas
- 500p

- Posty: 883
- Od: 24 lut 2013, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KUJ-POM (okolice Grudziądza)
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
..... no nie mogę....oxalis pisze:Niech no już ta Lalunia, co 21 marca powinna przyjść się opamięta...niech wraca z tej imprezy co na niej zabalowała...
Wybaczę wszystko, zapomnę że jaja sobie robiłai po świecie się szwendała, zamiast w nasze progi zawitać...
Heloł, nawet na kaca coś kupię
Normalnie płakałam ze śmiechu jak to czytałam....
Alina Od sadzonki do sukcesu na...bis- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=88776
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Ja to dzisiaj nawet bardzo nie jestem na tą wiosnę obrażona, bo słonecznie mam jak już dawno nie było.
Ale przy tym mroźno, że szok
Jakby co to dorzucę się do tego środka na kaca dla tej szwendającej się laluni
Ale przy tym mroźno, że szok
Jakby co to dorzucę się do tego środka na kaca dla tej szwendającej się laluni
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Dac jej soku z kapusty na kaca, dojdzie do siebie i zaraz tu do nas przyjdzie, ta wiosenka

-
evluk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3673
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu-przychodzę z rewizytą
Zaznaczam wątek i wracam na 10 stronę wątku..
Jedno już wiem: roślinki masz piękne
Jedno już wiem: roślinki masz piękne
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Justynko...właściwie mnie taki szalony odmieniec nie przeszkadza
, ani trochę...
tylko już nie będę go nazywać grudnikiem
a normalnie z łacińska
zygocactusem zostanie 
Mewciu...delikwent zmienił ksywkę
, teraz otrzymał bardziej nobliwą nazwę

Alinko...po dzisiejszym spacerze po lesie jestem skłonna jeszcze głośniej bluzgać na tę Imprezowiczkę szwendającą się z daleka od Europy Środkowej...człowieki z mojej rodzinki słonko zobaczyły, więc wełnianych skarpeteczek i barchanków na pupki nie założyły
. Wymarzły nóżki i jajeczka, oj wymarzły
. Moje 4 litery zresztą też...ale miałam wytłumaczenie...że to nie przez głupotę się za lekko ubrałam, tylko krioterapię sobie zafundowałam 
Elcia...no tak, dzisiejsze słonko było piękne, ale jakież zdradliwe...czytaj powyżej
.
Obawiam się, że jak Lalunia w kooooońcu wróci na swoje miejsce, to może być jeszcze mocno pod wpływem,
a wtedy standardowo znane mi środki na zmniejszenie skutków spożycia, mogą być potrzebne w ilości hurtowej, czyli przekraczającej nasze możliwości zakupowe
Kasiu...no i to jest myśl...rozwiązanie tanie i ogólnodostępne, przynajmniej w moim domku.
Akurat dziś dolewaliśmy wody do garnca z kapustą ( taki specjalny) bo odparowała
....
a może to ta Lalunia ją cichaczem świstneła
Ewciu...pochwały miłe sercu...ale ...gdzie mi tam do Ciebie
z Twoimi rarytasami
.
Mam nadzieję, że nie utkniesz na tej 10 stronie
...i teraz nie wiem czy to przypadek, czy pokazana tam wędzona pierś i papryczki 
Na koniec tulipanek...wiem, wiem...każdy kiedyś widział i to na pewno ładniejsze i ciekawsze okazy.
Ale ten mój w kieliszku wychowany, o samej wodzie
a nawet z boku dinksa nowego wypuścił.
Skoro hiacynty z B mogą w wazonikach, to tulipanki nie mogą być gorsze...a że wazoniki zajęte, a wolnych kieliszków sporo...to się biedak załapał na idealnie swój rozmiar...z wyborowej


tylko już nie będę go nazywać grudnikiem
Mewciu...delikwent zmienił ksywkę
Alinko...po dzisiejszym spacerze po lesie jestem skłonna jeszcze głośniej bluzgać na tę Imprezowiczkę szwendającą się z daleka od Europy Środkowej...człowieki z mojej rodzinki słonko zobaczyły, więc wełnianych skarpeteczek i barchanków na pupki nie założyły
Elcia...no tak, dzisiejsze słonko było piękne, ale jakież zdradliwe...czytaj powyżej
Obawiam się, że jak Lalunia w kooooońcu wróci na swoje miejsce, to może być jeszcze mocno pod wpływem,
a wtedy standardowo znane mi środki na zmniejszenie skutków spożycia, mogą być potrzebne w ilości hurtowej, czyli przekraczającej nasze możliwości zakupowe
Kasiu...no i to jest myśl...rozwiązanie tanie i ogólnodostępne, przynajmniej w moim domku.
Akurat dziś dolewaliśmy wody do garnca z kapustą ( taki specjalny) bo odparowała
a może to ta Lalunia ją cichaczem świstneła
Ewciu...pochwały miłe sercu...ale ...gdzie mi tam do Ciebie
Mam nadzieję, że nie utkniesz na tej 10 stronie
Na koniec tulipanek...wiem, wiem...każdy kiedyś widział i to na pewno ładniejsze i ciekawsze okazy.
Ale ten mój w kieliszku wychowany, o samej wodzie
Skoro hiacynty z B mogą w wazonikach, to tulipanki nie mogą być gorsze...a że wazoniki zajęte, a wolnych kieliszków sporo...to się biedak załapał na idealnie swój rozmiar...z wyborowej


- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
To ja się wcale nie dziwię że taki kawał chłopa tulipanowego na wyborowej wyrósł
Tylko w sumie czemu od taki prosty jak drut - ktoś by pomyślał że po takiej pożywce to troszkę taki ... kiwający powinien być 
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
w warunkach szklankowych wyhodowałaś takiego tulipka 
piękny - niech się wiosna zastanowi czy to już nie najwyższa pora na Nią, skoro tulipany taką chęć do życia wykazują, że nawet o samej wodzie skłonne kwitnąć

piękny - niech się wiosna zastanowi czy to już nie najwyższa pora na Nią, skoro tulipany taką chęć do życia wykazują, że nawet o samej wodzie skłonne kwitnąć
pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Grudnik widzi zimę za oknem to kwitnie
Niesamowite, że taka mała daturka a już do kwitnienia się bierze
Tulipanek po wyborowej puszcza się na boki
Niesamowite, że taka mała daturka a już do kwitnienia się bierze
Tulipanek po wyborowej puszcza się na boki

