Ewuniu, u mnie dziś przynajmniej

, trochę się mniej dołuję

. Bociany nie przyleciały, już sprawdzałam...
Aniu, ja coraz bardziej skłaniam się ku spokojowi w kolorystyce... Ty nakryłaś ogrodówkę, ja tulipany kilka dni temu, bo wyszły już na kilka centymetrów, potem napadało na nie śniegu, który niestety został zwiany przez straszny wiatr pod koniec ubiegłego tygodnia i bałam się, że je doszczętnie przemrozi
Jolu, nie obrażaj psów...

Jeśli róże miałaś niezadołowane, to chyba dobrze zrobiłaś. Pomysł moim zdaniem niezły

.
Justynko, u mnie szałwie siane były dopiero tydzień temu i zaczynają wychodzić, ale na pewno się podzielę

Cleome też mam sporo, a i bazylia cytrynowa obrodziła...

Znowu będzie chyba klęska urodzaju, nie trzeba było ziemi
Kronen kupować...
Jeśli chcesz to wsiadaj w pociąg i przyjeżdżaj

. Albo my do Ciebie zajrzymy, nie trzeba Ci jakichś zakupów zrobić?