Z braku czasu w nadchodzącym czasie zacząłem już dzisiaj pikowanie lobelii. Na pierwszy ogień, trochę może doświadczalnie poszła niebieska. Od początku wschodziła najbardziej opornie i obecnie ma ledwie po jednym listku właściwym... i to nie każda. Te zielone mikro punkciki to właśnie moje siewki. Jak padną to mam jeszcze z 10 razy tyle, więc będzie można ponownie rozpikować jak podrosną.
ja już myślę kiedy zacznę pikować swoje....toć to przecież niedługo święta...czy ja się z tym wszystkim wyrobię?
moje lobelki zaczęły w końcu rosnąć ale ostatnio zapomniałam je podlać i troche mi padło ...już myślałam, że się nie podniosą ale wieczorem powróciły do pionu
Witam Was Macie bardzo dużo siewek:) w pierwszej chwili pomyślałam, że one pójdą na handel Czy będziecie je sadzić do gruntu w ogrodzie, czy doniczek w formie zwisającej? Przyznam, że widziałam tylko lubelię niebieską.
Aga789 pisze:Witam Was Macie bardzo dużo siewek:) w pierwszej chwili pomyślałam, że one pójdą na handel Czy będziecie je sadzić do gruntu w ogrodzie, czy doniczek w formie zwisającej? Przyznam, że widziałam tylko lubelię niebieską.
Ja np uprawiam lobelię tylko i wyłącznie dla potrzeb własnych.
Zresztą wszystkie kwiatki,
które wysiewam idą później do mojego ogródka.
Oszczędzam na tym dużo pieniążków.
Jak długo czekaliście na wykiełkowanie lobelii? U mnie już wszystko wyszło oprócz niej :/ zastanawiam się czy nie ma za zimno. A wracając do PNOSu to nawet hurtownicy długo czekają na dostawy z tej firmy. Chyba tak to jest z państwowymi firmami czekającymi na prywatyzację ;).
IwonaJ pisze:Napracowałeś się Tomku, pikowane są pojedyńczo.....
Szczerze powiedziawszy trwało to niespełna jeden odcinek jakiegoś serialu. Szło sprawnie, a z każdą kolejną sztuką coraz lepiej. starałem się wybierać najładniejsze siewki nie bacząc na straty. W jednej takiej paletodoniczce jest 84 siewki, w pudełeczku gdzie jest reszta siewek jeszcze nie rozpikowanych będzie kilka takich paletodoniczek, więc straty nie są mi straszne. Tym bardziej, że na pikowanie czekają różowa i biała.
LEMKA77 Przykro mi że padła Ci lobelia Ciekawe co było przyczyną?Może za mocno je ścisnęłaś i się pogniotły delikatne łodyżki albo za słabo i korzonki miały powietrze....No cóż człowiek uczy się na błędach oby to pojedyńcze Ci ładnie wyrosły Trzymam kciuki