Ewciu w -
dziękuję za odwiedziny! 
Ewciumaj - u mnie ziemia zamarznięta a w cieniu jeszcze warstewka lodu miejscami. Też coś niecoś zrobiłam,dzisiaj wybieram się znowu ale tylko na prace porządkowe . Idzie ochłodzenie i deszczowo-śnieżna pora
.Wczoraj się nie przepracowałam i dzisiaj mnie nic nie boli! Jolu - nic nie dzieje się od razu ja 30 lat tworzyłam mój ogród . Różnie to nazywają
w jednych ogrodach to się nazywa busz lub miszmasz a w innych klimat... 
Nornice i u mnie są ale trzeba z nimi walczyć , ślimaków w ubiegłym roku nie było u mnie choć po inne lata - była plaga. Sarny od 2 lat mimo ogrodzenia obiektu działkowego się pojawiają ,,w ub.roku straty były duże w tym roku widzę niewielkie ślady bo w siatce dziura, chyba złodzieje rozpruli!
i pojedyncze weszły...A dziewiczy ogród o jakim myślisz to ja rozumiem ,że chcesz coś posadzić i żeby nie trzeba było przy tym pracować ???? i żeby było pięknie ?? No to ja nie wiem , jak to widzisz bo ja przy wydatnej pomocy mojego M w moim dziewiczym jak mówisz ogrodzie pracuję cały sezon ... Nie pracujemy już zawodowo i cały sezon poświęcamy na koszenie , pielenie, obrabianie rabat , przesadzanie bo nic nie rośnie samopas , itp..itd... I na obecny czas to stwierdzam,że muszę znacząco ułatwić i usprawnić sobie pracę bo siły już nie te i sprawić, żeby właśnie ogródek zaczął być dla mnie bo dotychczas to my byliśmy dla niego... 
no i my z M- em. No ale wygrabiłam część rabat i wycięłam wszystkie bylinowe chabazie .Jesienią nie sprzątałam wiele by nie robić 2 razy tego samego... bo na wiosnę też grabienia miałam zawsze dużo!Najwięcej miałam liści po hostach ale suchutkie szybciutko usunęłam.Wielka góra do spalenia powstała ale wiatr uniemożliwiał dzisiaj palenie ognia .Jeszcze jeden dzień by mi się przydał,żeby jako tako sprzątnąć po zimie.
