Marysiu - nie ma co się przerażać.
Przecież to dopiero pierwsze symptomy wiosny.
Zdążysz ze wszystkim, tylko powoli, bez pośpiechu, jak wydobrzejesz, bo zdrowie najważniejsze.
Ewka - fajnie ze wiosnę czuć już w powietrzu.
Wyszło słonko u mnie więc i humor zaraz lepszy.
Loki - nie wyrzucaj sobie, nikt nie jest doskonały i wszyscy popełniają błędy.
A każdy błąd da się naprawić, to tylko kwestia czasu.
Macham więc łapką i życzę szczęśliwej podróży, porządnego snu i taniego piwka.....
Asiu - tak, słoneczko wyszło, więc ja zaraz w te pędy do ogrodu robić fotki tego co już wyszło.
Dziękuję

za pochwały, ale nie jestem wcale najlepsza.
Na razie skupiam się na tym co jest w jakim stanie.
Jeszcze śnieg mam na ogrodzie, więc uzbrajam się w cierpliwość, chociaż łapki swędzą.
A teraz przegląd wiosenny.
Puszkinia już rwie się z kwiatkami, chociaż zawsze kwitnie po śnieżycach - czyżby w tym roku miały kwinąć razem ?
Przebiśniegi już lada dzionek, niech no tylko słonko przyświeci.
Ciemierniki stoją w miejscu, ale ważne że żywe i mają pączki.
Po zeszłej zimie cieszy bardzo taki widok.
Jaśmin nagokwiatowy po raz pierwszy chyba przetrwał bez przemrożeń i kwiatów na nim mnóstwo.
Będzie więc pachnąco i żółciutko.
Tu niespodzianka

znowu coś przez przypadek pewno przesadziłam.
Tulipany całkiem, całkiem.....
Pewnie kwiatów będzie mało, ale cebulek przybyszowych jak widać mnóstwo.
Śnieżyca letnia chyba tylko z nazwy, bo jak widać rośnie jak szalona.
Szpalerek krokusików chyba wczesnych od Lidzi.
Irysy - pierwszy raz wyglądają dobrze po zimie na mojej mokrej ziemi.
Rozchodnik szaleje......
Pokażne pąki na powojniku.
Przezimowały wszystkie, zobaczymy co pokażą w tym roku.
Stare i nowe......liliowce.
Też wyglądają dobrze i powinny ładnie kwitnąć - mam nadzieję.
Bo widok glutów po ostatnich dwóch zimach nie nastrajał optymistycznie.
