Marzenko, u mnie z jezówek nie przyjęła mi się jedna mocno czerwona. Sadziłam je zeszłej jesieni, potem na wiosnę marnie odbijały te świeżo posadzone, jedna, właśnie ta czerwona późno zaczęła puszczać listeczki, a potem zmarniała totalnie.
Białą i różową zwykłą miałam już wczesniej, te podkręcane liście i pomarańczową, oraz czerwoną kupowałam u IGI.
Marylu, nie wszystkie jeżówki od razu kwitły w tym samym roku, ale większość tak.
Zakupy robiłam u Pana Marka Podstolca, u Mariusza miałam ochotę ale moze blizej wiosny bo wiem, że będę mieć spore problemy z posadzeniem zakupów piwoniowo-hostowo-liliowcowych +pozostałe

Link Ci podeślę.
Beatko nie ma sprawy, niech tylko wszystko wyjdzie dobrze na wiosnę, bedziemy dzielić, żeby mnożyć
Ilonko, jeszcze nie wiem. Zobaczymy jak urosną w tym sezonie. Na razie ruszać mi się tego nie chce, bo jednak taka kamyczkowa rabata na agrotkaninie to sporo roboty... Zobaczymy.

Tutaj ta jeżówka, która zmarniała zupełnie.