Justynko, u nas o konspiracji niestety nie było mowy, bo po prostu nie dałabym rady przygotować wszystkiego sama a chętnych do pomocy nie było

.
Szyszuniu, początek marca to dobry czas na siewy. Z pewnością wszystko wspaniale urośnie

.
Gosiu - Margo2, nie wiem jak Ty robisz wysiewy i co mogło pójść nie tak

. Jak już pokazywałam ja sieje do wielodoniczek. Kupuję specjalną ziemię do wysiewów i kiedy już nagrzeje się ona w domu do odpowiedniej temperatury, wtedy umieszczam w niej nasionka. W fazie kiełkowania unikam podlewania siewów, raczej obficie spryskuję ziemię spryskiwaczem domowym. Staram się to robić 2 razy dziennie. Kiedy już nasiona wykiełkują zaczynam je delikatnie podlewać - najpierw samą wodą, a kiedy zaczynają pojawiać liście właściwe, dodaję do wody biohumusu.
Moja lobelia (przynajmniej póki co

) ma się dobrze. Stoi na południowo - zachodnim oknie i przykręciłam pod nią grzejnik, żeby nie wybujała za szybko. Z moim doświadczeń wynika, że lepiej, ale młode rośliny nie miały zbyt ciepło, bo wtedy wyciągają się nadmiernie i są wiotkie.
Nie wiem Małgosiu, czy z mojego opisu coś dla Ciebie wynika, ale tak podsumowując to myślę, że są 3 najczęstsze przyczyny niepowodenia w siewach: 1. zbyt wczesna pora wysiewu (za mało światła słonecznego); 2. niewłaściwe podłoże (tzn. niesterylne); 3. niewłaściwe podlewanie (zalewanie albo przesuszanie).