A dzikie koty do mnie nie przychodzą, ale jakby przychodziły to bym je odrobinę wspomogła,
Koty dzikie,szkodniki
Re: Dzikie koty
Nie chcę się leczyć, nieeeee
.
A dzikie koty do mnie nie przychodzą, ale jakby przychodziły to bym je odrobinę wspomogła,
.
A dzikie koty do mnie nie przychodzą, ale jakby przychodziły to bym je odrobinę wspomogła,
Re: Dzikie koty
Już kiedyś pisałam , że właściwie to w tym wątku wypowiadamy się na temat kotów wolnożyjących (oprócz licznych dygresji) popularnie , potocznie określanych jako dzikie koty , dzikie bo niedomowione.
Parę dni temu był Dzień kota i w radiu usłyszałam kawałek reportażu z krakowskiego ZOO.Mówiono o dzikich kotach.Sprawdziłam potem i dzikie koty to :
MANUL,KOT ARABSKI , JAGUAR , PANTERA ŚNIEŻNA ,KOT ARGENTYŃSKI , KARAKAL ,OCELOT, SERWAL , JAGUARUNDI i LEW.
Parę dni temu był Dzień kota i w radiu usłyszałam kawałek reportażu z krakowskiego ZOO.Mówiono o dzikich kotach.Sprawdziłam potem i dzikie koty to :
MANUL,KOT ARABSKI , JAGUAR , PANTERA ŚNIEŻNA ,KOT ARGENTYŃSKI , KARAKAL ,OCELOT, SERWAL , JAGUARUNDI i LEW.
Re: Dzikie koty
Noo! To zdjęcie z myszką wygląda jak inscenizowane.Brawo fotograf.
- kris11
- 200p

- Posty: 310
- Od: 28 lut 2012, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok/Warszawy
Re: Dzikie koty
Niesamowita fotka z myszką
moja kota ( mocno udomowiona) też nie lubiła myszowatych i unikała jak ognia
leń i tyle.
moja kota ( mocno udomowiona) też nie lubiła myszowatych i unikała jak ognia
Pozdrawiam- Marzena
Re: Dzikie koty
Kot zainscenizował zdjęcie. A ta myszka była tylko trochę mniejsza od dłoni.pietruncia pisze:Noo! To zdjęcie z myszką wygląda jak inscenizowane.Brawo fotograf.
- Greta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 872
- Od: 4 mar 2007, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Hamburg/DE
Re: Dzikie koty
to takich kocich leni jest wiecej , a ja sądziłam , że moje sa jakieś dziwne 
Re: Dzikie koty
Faktycznie, foto super:D Za czasów smarkatych z rodzicami chodziliśmy do znajomych na wykopki. Za każdym razem miałam kieszenie wypchane małymi myszkamimirzan pisze:Ten rozbójnik mojego kocia w ogon ugryzł,z podskoku.Kocio obraził się i odszedł.
Pozdrawiam, Ogoonek 
-
Marzenka79
- 1000p

- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
-
meyerr
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 8
- Od: 17 maja 2011, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Dzikie koty
Jerome piszesz żeby zostawić dzikie koty w spokoju, owszem rysiom i żbikom (bo mamy tylko takie dzikie koty występują w Polsce) należy się spokój, jednak powinniśmy mimo wszystko zadbać o ochronę ich siedlisk. Natomiast jeśli mówimy o kocie domowym (zwierzęciu udomowionym) to sprawa ma się zupełnie inaczej, tutaj natura nie ma nic do gadania, bo zwierzęta domowe nie są jej częścią, to człowiek jest za nie w pełni odpowiedzialny! Dlatego to właśnie człowiek powinien o kota domowego zadbać i regulować jego pogłowie poprzez sterylizację właśnie.
-
Marzenka79
- 1000p

- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Dzikie koty
meyer właśnie natura ma do powiedzenia i to dużo w spr.kotów udomowionych.Naturalne jest to,że ludzie dbają o zwierzęta.Niezgodne z naturą jest wykorzystywanie zwierząt dla swoich potrzeb.Ja od miesiąca mam w domu chorą kotkę,którą ktoś tak zwyczajnie wypier...ł z domu-zapewne istota szumnie nazywająca się człowiekiem.Oprócz tego jest Lucuś i Tosia-sunia.I co ? da się żyć.a że czasami spadnie kwiat albo firanka podarta albo zapach-cóż-zawsze można posprzątać,ale to nic w porównaniu z tym ile radoch dają zwierzaki-są kochane 
Re: Dzikie koty
Ja bym te wszystkie dzikie koty powystrzelał. Dzięki ludziom tzw. "dobrego serca", natura nie limituje ich ilości, a to oznacza, że plenią się ponad miarę i żrą wszystko, nie tylko te myszki czy pasikoniki, ale także wiele ptaków: wróbli, kowalików, sikor, przepiórek.
U siebie prowadzę akcję sterylizacji wszystkich dzikich kotów. Zgodnie z przepisami to jedyna dopuszczalna i akceptowalna społecznie metoda ograniczenia ich populacji. Ale to jeden z groźniejszych drobnych drapieżników, do tej pory nie limitowany w żaden sposób i sztucznie utrzymywane populacja na wysokim poziomie - poprzez dokarmianie. Robiąc "dobrze" dzikiemu kotkowi, szkodzimy przyrodzie - brutalna prawda. Te nieliczne, domowe przynajmniej są karmione i jest nad nimi jakiś nadzór. Ale te dzikie to zupełna plaga.
Różnica taka sama jak szczur hodowlany w klatce i dzikie szczury w mieście.
U siebie prowadzę akcję sterylizacji wszystkich dzikich kotów. Zgodnie z przepisami to jedyna dopuszczalna i akceptowalna społecznie metoda ograniczenia ich populacji. Ale to jeden z groźniejszych drobnych drapieżników, do tej pory nie limitowany w żaden sposób i sztucznie utrzymywane populacja na wysokim poziomie - poprzez dokarmianie. Robiąc "dobrze" dzikiemu kotkowi, szkodzimy przyrodzie - brutalna prawda. Te nieliczne, domowe przynajmniej są karmione i jest nad nimi jakiś nadzór. Ale te dzikie to zupełna plaga.
Różnica taka sama jak szczur hodowlany w klatce i dzikie szczury w mieście.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Dzikie koty
Hosta pisze:Ja bym te wszystkie dzikie koty powystrzelał.
Zmoderowałam zbyt kontrowersyjną treść.
bab...
Trafiły do mnie 4 koty bezdomne i tak kolejno zostawały. Wszystkie potem sterylizowane. Nie przejdę obok takiego kota który szuka jedzenia jako maluch w śniegu gdzie wysokość zaspy to 70cm.
-
3 KOTY
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1133
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Dzikie koty
Nie ma dzikich kotów.
Są tylko koty porzucone.
Za ich rozmnażanie odpowiedzialny jest nikt inny tylko nieodpowiedzialny właściciel.
Są tylko koty porzucone.
Za ich rozmnażanie odpowiedzialny jest nikt inny tylko nieodpowiedzialny właściciel.
Marta








