Aniu czerwony kolor rzuca się w oczy więc powinien być...na pierwszym miejscu stawiam na róże. W ogrodzie nie mieć czerwonej ślicznotki to aż nie wypada. Staram się na czerwony kolor znaleźć odpowiednie miejsce żeby się bardzo nie gryzł z innymi kolorami...przesadzam nieraz kilka razy zanim trafi na odpowiednie stanowisko. Jeszcze wszystko nie gra tak jak trzeba, czekam jak podrosną wszystkie iglaki, szczególnie rosnące pionowo...wtedy będzie dobrze widać czy dobrze byliny są posadzone. Najśmieszniejsze że patrzę na iglaki które posadziłam w kilku metrowych odstępach, krzewy i byliny sadzę według nich...w odpowiedniej odległości od krzaków...pozostałe wolne miejsce zapełniam roślinami jednorocznymi. Jednoroczne nie bardzo nieraz pasują, ale wolę takie rozwiązanie niż ciągle latać z gracką i plewić badyle.
Alinko ta róża z awataru nazywa się Rumba...jak się rozwija to pączki mają żółty kolor, później jak są dobrze rozwinięte płatki wybarwiają się na czerwono. Sprawdzałam w internecie.
Myślałam że już po niej, w ubiegłą zimę tak ją przemroziło że odbiła dosłownie z jednego odrostu.
Teraz marnie wygląda, powoli się regeneruje...to zdjęcie jest wcześniejsze z przed kilku sezonów.
Iwonko widziałam w sklepie internetowym różne odmiany tawułek, wiechy z kwiatami mają niesamowite w różnych odcieniach i kolorach...ale takie sadzonki sprzedawane są bardzo malutkie.
W naszym pod lubelskim FLOR na sto procent będzie duży wybór...przy okazji przejeżdżając będę zaglądać
Kropelko nie mam dużych karp dalii już od kilku lat...sieję co roku właśnie takie malutkie od razu w ogrodzie...zdjęcia wstawiłam wcześniej, tak kwitły w tamtym roku.
Duże odmiany mają za ciężkie karpy do dźwigania...pakowałam zawsze na taczkę dwie trzy karpy, przejazd do piwnicy...wcześniej nie miałam schodów do piwnicy tylko drabinę, wnosiłam więc koszykiem do dołu. Było to strasznie uciążliwe więc zrezygnowałam...jeszcze do tego pod piwnicą są żyły wodne...jak jest mokro, woda podchodzi od spodu. Wszystko jest zalewane na kilkanaście cm. Basen mam na miejscu
Mirko nie mam takiego dużego szpadla...z chęcią za jednym zamachem przeniosła bym całość do siebie

Dogadamy się na pewno
Z tawułek nie zrezygnuję, za bardzo mi się podobają...odpowiednie miejsce na pewno się znajdzie.
Też się nie poddaj
